Gra reprezentacji Polski w 2024 roku była daleka od oczekiwań. Polacy jako pierwsi odpadli z Euro 2024, a do tego spadli z najwyższej dywizji Ligi Narodów UEFA. Selekcjonerowi Michałowi Probierzowi zarzuca się zbyt dużą liczbę zmian w zespole i ciągłych poszukwiań graczy na poszczególne pozycje.
Wydaje się, że w reprezentacji Polski mamy zabezpieczony atak. W dobrej formie w FC Barcelonie był Robert Lewandowski, ale nie miało to przełożenia na mecze kadry. W nich "Lewy" strzelił tylko dwa gole.
Nie jest tajemnicą, że obchodzący w tym roku 37. urodziny Lewandowski nieuchronnie zbliża się do końca kariery. Zdaniem Łukasza Wiśniowskiego, "Lewy" z gry w narodowej kadrze może zrezygnować już w 2025 roku.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Kuriozalna sytuacja w szkockiej League Two
- Jesteśmy świadkami zmierzchu pewnej ery. Trochę się oszukiwaliśmy w 2024 roku, poprzez bardzo dobrą dyspozycję strzelecką Roberta Lewandowskiego i renesans jego formy pod wodzą Hansiego Flicka. Obawiam się, że w 2025 roku "Lewy" może zakończyć reprezentacyjną karierę - powiedział Łukasz Wiśniowski na kanale Meczyki.pl na YouTube.
Odejście Lewandowskiego z reprezentacji Polski byłoby dużym ciosem. Dla Biało-Czerwonych rozegrał on 158 meczów i strzelił w nich 84 bramki. Nikt w historii nie zagrał więcej razy dla Polski ani nie strzelił więcej bramek.
W ostatnim czasie pojawiły się doniesienia o konflikcie na linii Lewandowski - Probierz. Takie podejrzenie rzucił w rozmowie z WP SportoweFakty Marek Koźmiński. Słowa te zdementowało otoczenie Lewandowskiego.