Mocne słowa o PZPN. "Ratujemy coś, czego nie da się ratować"

Getty Images / Photo by MB Media / Na zdjęciu: Marek Koźmiński
Getty Images / Photo by MB Media / Na zdjęciu: Marek Koźmiński

Marek Koźmiński w programie Kanału Sportowego odniósł się do zamieszania ze Stadionem Narodowym. - Mamy zawirowanie, które PZPN sam sobie stworzył - komentuje były reprezentant, obecnie działacz piłkarski.

Doniesienia serwisu meczyki.pl na temat tego, że kadra Polski "wyprowadzi się" ze Stadionu Narodowego i mecze domowe w el. MŚ 2026 będzie rozgrywać na Stadionie Śląskim w Chorzowie wywołały prawdziwą burzę w środowisku piłkarskim i nie tylko.

Kilkanaście godzin później PZPN w komunikacie przekazał, że... ostateczna decyzja nie została jeszcze podjęta i zaprzeczył, by była już podpisana umowa w tej sprawie.

Związek nie potwierdził też sensacji dziennikarzy meczyki.pl, jakoby interwencje w sprawie zmiany areny meczów reprezentacji mieli podjąć przedstawiciele rządu, na czele z premierem Donaldem Tuskiem i ministrem sportu Sławomirem Nitrasem (więcej TUTAJ).

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Mijał rywali jak tyczki. Tak gra "Benja Messi"

Do sprawy odniósł się Marek Koźmiński, który we wtorek (14.01) był gościem Kanału Sportowego. Padły przy tym mocne słowa. - Mamy zawirowanie, które PZPN sam sobie stworzył. Jesteśmy, gdzie jesteśmy. Co sekundę dostajemy sprzeczne informacje. Ratujemy coś, czego nie da się ratować - skomentował.

Były reprezentant Polski (w latach 1992-2002), wiceprezes ds. zagranicznych w PZPN (2012-16), podkreślił, że kwestie biznesowe nie mogą być kluczowe w tym przypadku. Powodem "wyprowadzki" kadry z Narodowego miały być rosnące stawki za wynajem obiektu w Warszawie.

Zdaniem 53-letniego Koźmińskiego (w 2021 r. wystartował w wyborach na prezesa PZPN, które przegrał z Cezarym Kuleszą), remontowany Śląski nie ma jednak takiej "jakości biznesowej" jak Narodowy. Działacz skomentował też informacje o rzekomych naciskach na PZPN ze strony premiera Tuska.

- Duże uśmiechy. Jeżeli dziś próbujemy wymazać polityczność PZPN, to jest to coś, czego nie jesteśmy w stanie zrobić. PZPN skierował swoje tory na politykę 4 lata temu. Niestety. Dzisiejsza próba przywołania do porządku zarządzających polską piłką przez premiera, to znak, że źle się dzieje - zakończył Koźmiński, cytowany przez kanalsportowy.pl.

Komentarze (2)
avatar
Settler3
15.01.2025
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Można odpolitycznić PZPN nie ma problemu. Ale wtedy 0 powtarzam 0 zł z budżetu państwa dla tej orgranizacji oraz kopaczy :)) - zobaczymy :)). 
avatar
petrozo62
14.01.2025
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
30 czerwca powinien być ostatnim dniem urzędowania Kuleszy,dosyć błaznowania.