"Z czego my się cieszymy?" Słodko gorzki sukces Legii

WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki
WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki

- Domowe boisko przytłacza warszawskich piłkarzy i grają na nim słabo. Co z tego, że wygraliśmy w Londynie, skoro w PKO Ekstraklasie za chwilę przegramy z drużyną ze strefy spadkowej - mówi WP SportoweFakty były bramkarz Legii Jacek Kazimierski.

Legia Warszawa sprawiła sensację, pokonując na wyjeździe Chelsea FC 2:1. Nie zdołała jednak odwrócić losów dwumeczu, po dotkliwej lekcji, której doświadczyła tydzień wcześniej przy Łazienkowskiej (0:3). Tym samym zakończyła tegoroczną Ligę Konferencji na etapie ćwierćfinałów.

- Trudno popadać w euforię, bo gospodarze kontrowali boiskowe wydarzenia. Gdyby musieli walczyć za wszelką cenę o lepszy wynik, zapewne zawiesiliby poprzeczkę wyżej. Z jednej strony Legia zdobyła Londyn, wygrała na wyjeździe, co należy uznać za sukces. Z drugiej niewiele jej to dało, bo żegna się z rozgrywkami i nie można powiedzieć, że było blisko. Tak więc z czego my się cieszymy, skoro odpadamy? - mówi WP SportoweFakty były bramkarz Legii Warszawa Jacek Kazimierski.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Fenomenalne gole to ich wizytówka. Znowu to potwierdzili

Kibice stołecznej drużyn mogą mieć mieszane uczucia. Choć Legia błysnęła w tym sezonie w europejskich pucharach, nie liczy się już w walce o mistrzostwo kraju. Zajmuje 5. miejsce w PKO Ekstraklasie, ze stratą aż 15 punktów do prowadzącego Rakowa Częstochowa.

- Dobry zespół poznaje się po tym, czy jest powtarzalny. O Legii nie można tego powiedzieć. Co z tego, że raz na jakiś czas drużyna wzniesie się na wyżyny swoich możliwości, skoro regularnie zawodzi? Potrafimy wygrać w Londynie i przegrać w Radomiu, w dodatku prezentując styl, na który nie da się patrzeć. To jest duży problem, z którym należy coś zrobić - podkreśla 23-krotny reprezentant kraju.

Potrzebna rewolucja?

Niektórzy eksperci domagają się zwolnienia trenera Legii Goncalo Feio. Jego kontrakt obowiązuje do czerwca 2025 roku. Niedawno krytycznie na temat Portugalczyka wypowiadał się między innymi Sylwester Czereszewski (więcej -> TUTAJ).

- Warto zadać sobie pytanie, co zmieni podziękowanie aktualnemu trenerowi. Źródło problemu leży gdzie indziej. Feio nie wyjdzie za swoich podopiecznych na boisko i nie zagra za nich dobrze w piłkę, jego rola jest nieco inna. Legia powinna ruszyć na zakupy i wzmocnić kadrę. Widzę wielu zawodników warszawskiej drużyny, którzy są zupełnie niepotrzebni. Na przykład Tomas Pekhart. Jego bramka w Londynie niczego nie zmienia - podkreśla nasz rozmówca.

I dodaje, że wie, czemu Legia zawodzi na własnym terenie. - Gdy piłkarze są przeciętni, szukają wymówek i nie radzą sobie z presją. Gra przy Łazienkowskiej ich przytłacza. Obciążenie psychiczne lepszym graczom nie daje się tak we znaki. Tymczasem ten dwumecz po raz kolejny pokazał, że w Warszawie oglądamy inną Legię, a przecież to było święto piłki nożnej. Wypełnione po brzegi trybuny, wrzawa przez cały mecz. I jeden zespół pasujący do jego otoczki - Chelsea - ubolewa były bramkarz KAA Gent.

Porażka z Lechią go nie zdziwi

W poniedziałek 21 kwietnia Legia zagra u siebie z Lechią. Kazimierski obawia się nadchodzącego spotkania, choć gdańszczanie zajmują dopiero 15. miejsce w rozgrywkach i mają raptem punkt przewagi nad strefą spadkową.

- Z tym zespołem nie mogę być niczego pewny. W Lidze Konferencji zaprezentowaliśmy się dobrze na przekroju sezonu, ale mogliśmy odpaść już z Molde, gdyby sędziowie nie przeoczyli rzutu karnego, który należał się Norwegom. Nie zamierzam jednak demonizować sukcesu Legii, ćwierćfinał cieszy, a zwycięstwo w Londynie napawa optymizmem. Z drugiej strony kilka plusów w morzu minusów, to wciąż mało. Żaden wynik w Warszawie mnie nie zdziwi. Taka już jest Legia - podsumowuje Jacek Kazimierski.

Bogumił Burczyk, dziennikarz WP SportoweFakty 

Komentarze (10)
avatar
❶ ❾ ❶ ❻
19.04.2025
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Kolejna noc zarwana, spędzona na SF pod artykułami o Legii, zero snu i od świtu dalszy ciąg skowytu BUAHAHAHAHAHAHA JAK ON TRAGICZNIE ZNOSI SWOJE PORAŻKI HAHAHAHAHA 
avatar
Jagafan !
19.04.2025
Zgłoś do moderacji
6
0
Odpowiedz
Gdzie jest płyta z AAAAAA ? i z zezłomowaniem, upodleniem, zniszczeniem ??? ....spaślaku obudź się - lub weź tabletki 
avatar
❶ ❾ ❶ ❻
18.04.2025
Zgłoś do moderacji
3
3
Odpowiedz
Całą noc się produkował, zero snu, od świtu dalej walczył i do teraz nie przestał HAHAHAHAHAHA co za masakra HAHAHAHAHAHAHAHAHA HAHAHAHAHAHAHA HAHAHAHAHAHAHAHA 
avatar
Jagafan !
18.04.2025
Zgłoś do moderacji
4
0
Odpowiedz
W Zległej - tylko Fallus ! - bo jak przyjdzie ktoś inny, to może się poprawi, Fallus jest dobry bo wygrał raz z Chelsea 
avatar
Cheers
18.04.2025
Zgłoś do moderacji
4
1
Odpowiedz
Na pewno bardzo cenne punkty do rankingu ale umówmy się, gdyby Chelsea musiała ten mecz wygrać, to by wygrała. Nie łudźmy się. 
Zgłoś nielegalne treści