Dla Arsenalu FC była to pierwsza porażka w obecnej edycji Ligi Mistrzów na własnym stadionie. Zespół z Londynu będzie chciał odrobić jednobramkową stratę w rewanżowym meczu, który odbędzie się 7 maja 2025 roku na Parc des Princes w Paryżu.
Po wtorkowym meczu nastąpił wysyp komentarzy na platformie X.
"Donnarumma tak dobrze gra w Anglii, że Premier League jest mu pisana" - ocenił Radosław Przybysz z portalu meczyki.pl.
"Co za sezon Ligi Mistrzów w wykonaniu Gigio Donnarummy. Co za niesamowity bramkarz!" - zachwyca się Włoch Fabrizio Romano.
"Kiwior jakie dogranie w polu karnym. Merino okradł go z asysty" - ocenił zaś Tomek Hatta z igol.pl (chodziło o sytuację z pierwszej połowy. Polak wyłożył piłkę Hiszpanowi, ale ten został uprzedzony przez rywala)
"Ale Kiwior jak wysoko wychodzi" - zauważał w trakcie meczu Michał Okoński, dziennikarz "Tygodnika Powszechnego".
Przemyśleniami dzielił się też Żelisław Żyżyński z Canal+.
"Słaby mecz Arsenalu, bardzo solidny PSG, więc wynik w sumie nie taki zły dla londyńczyków, patrząc na to, jak mecz wyglądał. W rewanżu musi być lepiej" - dodawał później.
"Jakub Kiwior. Co za kot" - pisał Mateusz Ligęza z Radia ZET.
Oberwało się sędziemu. Cezary Olbrycht ocenił, że był "kompletnie pogubiony".
"W zasadzie było do przewidzenia, że poza stałymi fragmentami Arsenał wykreuje niewiele - a co wykreował, to Donnarumma świetnie wybronił. Na tle rozchełstanego Realu, popis paryskiej dyscypliny. W futbolu nie jest to znowu takie oczywiste, ale wygrali lepsi" - podsumował po spotkaniu Michał Okoński.
"Donnarumma nieoczekiwanie z najsłabszego ogniwa zmienił się w jednego z bohaterów PSG" - analizował Krzysztof Marciniak.