Dzień przed meczem finałowym Ligi Konferencji doszło do absurdalnych scen na ulicach Wrocławia. Kibole Realu Betis i Chelsea doprowadzili do rozróby. Obrazki z centrum miasta obiegły już media społecznościowe (zobacz TUTAJ).
Jak się okazuje, problem może być również na samym boisku. W środę (28 maja), w dniu meczu, brytyjski dziennik "Mirror" poinformował, że stan murawy na obiekcie Tarczyński Arena jest daleki od optymalnej.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Ależ to był gol! Można oglądać i oglądać
Największe zarzuty co do boiska miał mieć Antony. Piłkarz Realu narzekał, że podczas treningu trawa przyklejała mu się do korków, co utrudniało utrzymywanie równowagi. W dodatku sugerował, że murawa jest nierówna.
Podobne komentarze padały ze strony pozostałych zawodników. W związku z tym osoby odpowiedzialne za przygotowanie boiska błyskawicznie zabrały się do pracy.
Dodatkowym utrudnieniem może być fakt, że przed spotkaniem, jak i w jego trakcie, we Wrocławiu prognozowane są opady deszczu. To również może wpłynąć na stan murawy.
Dodajmy, że początek meczu zaplanowano na godzinę 21:00.
Straty, problemy i co z tego mamy ?