Wybrał pieniądze od szejków. Jest reakcja legendy polskiej piłki

Getty Images / Na zdjęciu: Jacek Bąk rozumie decyzję Krzysztofa Piątka
Getty Images / Na zdjęciu: Jacek Bąk rozumie decyzję Krzysztofa Piątka

- Zaraz piłka minie, wszyscy zapomną, a kasa na koncie zostanie. Nie ma się co szczypać, tylko zarabiać - mówi nam były reprezentant Polski Jacek Bąk o decyzji Krzysztofa Piątka, który przeniósł się do ligi katarskiej.

W poniedziałek katarski Al Duhail SC potwierdził transfer Krzysztofa Piątka. Czy wyprowadzka z Europy do dość egzotycznej (acz bogatej) ligi sprawi, że Michał Probierz zamknie mu drzwi do reprezentacji Polski?

Trochę to inna skala, ale czy Cristiano Ronaldo po wyjeździe do Arabii Saudyjskiej przestał być powoływany do reprezentacji Portugalii? Absolutnie nie.

- Jeśli będzie chciał trenować trochę więcej niż inni i być w dobrej formie, to myślę, że dalej będzie mógł liczyć na powołania. Nie widzę tu żadnego problemu - mówi nam były reprezentant Polski Jacek Bąk, który sam 20 lat temu wyjechał z RC Lens do katarskiego Al-Rayyan.

ŁATWO NIE BĘDZIE

- Piątek żyje z podań, a w Katarze może być z tym ciężko. Zanim porozmawiamy o kolejnych powołaniach, to poczekajmy na to, jak Piątek będzie się spisywał w nowym klubie i czy dalej będzie zdobywał bramki. Trzymam za niego kciuki, ale to nie jest łatwy kawałek chleba, szczególnie dla napastników - twierdzi Bąk.

On akurat raczej wie, co mówi. Na własnej skórze doświadczył różnic pomiędzy treningami w Katarze, a tymi w klubach europejskich.

- Ja - grając w Katarze i przyjeżdżając na kadrę - musiałem mieć dwa albo trzy treningi dziennie, żeby nie odstawać fizycznie i piłkarsko - mówi nam.

- Wiadomo, to były lata 2005-07, teraz wszystko poszło do przodu. Dalej mam tam znajomych, mówią mi, że jest lepiej, ale też nie na tyle, by popadać w zachwyty. Żeby być w gazie, Piątek będzie musiał dodać trochę od siebie. Tam trenuje się trochę inaczej niż w Europie - podkreśla były kapitan polskiej kadry.

ZARABIAĆ PÓKI SIĘ DA

Nie trzeba zbyt długo główkować, by dojść do wniosku, że Piątek postanowił wykorzystać okazję i zarobić konkretne pieniądze. - Pod względem finansowym w ogóle się nie dziwię. Trzeba iść i zbierać. Zaraz piłka minie, wszyscy zapomną, a kasa na koncie zostanie. Nie ma się co szczypać, tylko zarabiać. To normalna kolej rzeczy - mówi Bąk.

- Ludzie mówią, że Piątek idzie na emeryturę. Ale jak ktoś mu daje 3-4 razy więcej, to czemu ma nie iść? Tam dostanie wszystko, czego sobie zażyczy: swojego kucharza, trenera, masażystę, fizjoterapeutę, lekarza. Z takimi pieniędzmi może mieć wokół siebie cały sztab ludzi. Myślę, że jakoś się przemęczy - podsumował Bąk.

Nieoficjalnie mówi się, że Piątek będzie zarabiał ok. 4 miliony euro rocznie.

Tomasz Galiński, WP SportoweFakty

Komentarze (15)
avatar
slr
4.06.2025
Zgłoś do moderacji
3
1
Odpowiedz
Nawet siedzenie na ławie byle za dobrą kasę. Oto motto życiowe polskich kopaczy. 
avatar
Batyra
3.06.2025
Zgłoś do moderacji
4
2
Odpowiedz
Bardzo dobrze zrobił,po to się żyje żeby zarabiać na utrzymanie rodziny 
avatar
Janek666
3.06.2025
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Brawooo Krzys a bak żałuję że arab go nie chciał 
avatar
Atito44
3.06.2025
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
4 duze banie rocznie, to piekna salata, wiecej niz Szczesny w Barcelone, zdajcie sobie z tego sprawe. 
avatar
Le
3.06.2025
Zgłoś do moderacji
14
7
Odpowiedz
A jaka to legenda POLSKI?
To z to nędzny podrzednt kopacz z II ligii 
Zgłoś nielegalne treści