- Nie będę ściemniać, że to wielki sportowy awans, ale fajnie będzie sprawdzić się w innym klimacie, niż polski. Z pewnością trochę dokuczać będzie rozłąka z rodziną, jednak nie pojechałem na wczasy, a zarabiać pieniądze - powiedział Przeglądowi Sportowemu Piechna.
Z informacji, do jakich dotarli dziennikarze gazety wynika, że piłkarz za rok gry w Grecji może zainkasować ok. 60 tys. euro (ok. 246 tys. zł).