W piątek Michał Probierz, były selekcjoner reprezentacji Polski, zareagował na krytykę Zbigniewa Bońka, która padła podczas jego wystąpienia w Kanale Sportowym. Były prezes PZPN skrytykował Probierza za wybór garnituru na mecz z Finlandią, co miało rzekomo świadczyć o jego podejściu do roli trenera.
"Szanowny Panie Boniek. Już nie jestem selekcjonerem, więc wyjaśnijmy jeden temat! Od momentu zwolnienia pana Kwiatkowskiego z PZPN jako rzecznika obiecał mi Pan telefonicznie, że będzie na mnie napierał (cytuję Pana) za to, że zwalniam Pana ludzi. Przekroczył wczoraj Pan pewną granicę hejtu! - napisał były szkoleniowiec na platformie X.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Druga rocznica ślubu. Tak polski bramkarz uczcił ją z żoną
Zbigniew Boniek kolejny raz nie szczędzi krytyki pod adresem byłego opiekuna Biało-Czerwonych. Tym razem były prezes PZPN w swoim wpisie nawiązał do zamieszania wokół Roberta Lewandowskiego.
"Widzę, że Trener Probierz wniosków nie wyciąga wcale. Dopiero co przegrał wszczętą awanturę z jedną legendą, czyli z Lewym, a teraz szuka nowych wrogów. P.S. powoływanie się na jakieś rzekomo prywatne rozmowy i publikowanie ich tak eleganckiemu gentlemanowi, na jakiego się kreuje, nie wypada" - tak Boniek odpowiedział na słowa Probierza.
Boniek dolał oliwy do ognia. Wybitny Reprezentant Polski wyraźnie zasugerował, że za kulisami Probierz miał negatywnie wypowiadać się na temat swoich podopiecznych.
"Jakby opublikować jego opinie na temat zawodników z prywatnych rozmów, to przestałby być selekcjonerem dużo wcześniej. Żeby mieć klasę, nie wystarczy ubrać garnitur. Ukłony i trochę refleksji Michał" - dodał.
Warto przypomnieć, że w 2006 roku Boniek dał szansę Probierzowi w łódzkim Widzewie. Była to pierwsza praca tego szkoleniowca na poziomie Ekstraklasy.
Probierz zrezygnował z funkcji selekcjonera dwa dni po przegranym meczu z Finlandią. Wcześniej wywołał kontrowersje, odbierając opaskę kapitańską Robertowi Lewandowskiemu. W efekcie były kapitan ogłosił, że nie ma zamiaru występować w kadrze za kadencji Probierza.