Gdy Maciej Skorża zadecydował, że nie przejmie reprezentacji Polski, pojawiły się doniesienia, że rosną szanse Jerzego Brzęczka na ponowne prowadzenie kadry (był już selekcjonerem od lipca 2018 do stycznia 2021). Medialne doniesienia wskazywały, że jego asystentem miałby być Łukasz Piszczek, a Jakub Błaszczykowski pełniłby rolę kogoś w rodzaju dyrektora sportowego drużyny.
- Rozważamy tę opcję, ale decyzja jeszcze nie zapadła. Uważam jednak, że to byłoby dobre trio - skomentował ten pomysł Cezary Kulesza w rozmowie z TVP Sport. Ostatecznie wygląda jednak na to, że nie poprowadzi ono reprezentacji, gdyż Piszczek miał odmówić pracy w kadrze.
ZOBACZ #dziejesiewsporcie: Krychowiak wpadł w zachwyt podczas podróży
Temat legendy BVB poruszono w programie "Prawda Futbolu". Tomasz Hajto uznał, że jego umiejętności trenerskie są przeceniane.
- Panowie, zmiłujmy się. Wymieniamy Łukasza Piszczka, gościa, który jest trenerem w drugiej lidze. Jeszcze jakby sensacyjnie zrobił awans z Goczałkowicami do ligi wyżej. Przypomnijmy, że tam go wspiera Borussia Dortmund. Do tego pomaga im właściciel Widzewa. Tak mówią w kuluarach, że jakby trenerowi w Widzewie nie poszło, to może by wzięli Piszczka. Nie wiem, skąd jest ta koniunktura, że Piszczek będzie dobrym trenerem - mówił.
Hajto przypomniał także o nieudanej kadencji 40-latka w BVB. Przed poprzednim sezonem został on asystentem swojego byłego klubowego kolegi - Nuriego Sahina. Drużyna pod jego wodzą prezentowała się jednak rozczarowująco, w efekcie Turek już w styczniu br. stracił pracę. Wraz z nim odszedł jego sztab, w tym także Piszczek.
- On podpisał się pod projektem Sahina w wielkiej Borussii Dortmund i, za przeproszeniem, dostał kopa. Dostał szansę w wielkiej piłce jako trener, piłkarzem był naprawdę wyśmienitym. Niesamowity duet tworzył z Kubą Błaszczykowskim. Myśmy zrobili z niego jakiegoś nadpiłkarza i, już, nadtrenera - podsumował Hajto.
Dodajmy, że Piszczek już w przeszłości był łączony z pracą w reprezentacji Polski. W 2023 roku jednym z kandydatów do posady selekcjonera był Marek Papszun. Pojawiły się głosy, że jeśli obecny trener Rakowa Częstochowa obejmie kadrę, to jednym z jego asystentów może zostać były piłkarz BVB. Tak się ostatecznie nie stało, gdyż PZPN wybrał Michała Probierza.
Swoją drogą mógłby z większym szacunkiem wypowiadać się o koledze z Bundesligi i reprezentacji.
Zazdrości mu poważania w Dortmundzie i bardzo dobrej opinii w Polsce.