Koniec odliczania. Legia Warszawa w czwartek rozegra pierwszy mecz o stawkę w sezonie 2025/26. I runda eliminacji Ligi Europy, rywalem FK Aktobe z Kazachstanu.
W ostatnich tygodniach w kontekście Legii mówiło się źle albo bardzo źle. Brak transferów, bojkot kibiców, artykuły rumuńskich dziennikarzy, mówiące o tym, że trener Edward Iordanescu czuje się oszukany przez zarząd.
Szkoleniowiec rozpoczął konferencję prasową przed meczem od krótkiego przemówienia.
- Mówiłem to już wcześniej, ale chciałbym mieć więcej czasu na przygotowania. Każdy trener chce mieć więcej czasu, zwłaszcza w sytuacji, gdy jesteś nowy w klubie. Od początku pracy w Legii moim największym wrogiem był czas. Na szczęście mam w drużynie wielu inteligentnych piłkarzy, którzy szybko przyswajają nowe informacje - powiedział Iordanescu.
- Przed startem sezonu jest w zespole sporo entuzjazmu, ale też pytań. Mentalnie na pewno jesteśmy przygotowani, wierzymy w siebie. Dobrze przepracowaliśmy okres przygotowawczy, w większości zrealizowaliśmy to, co sobie zakładaliśmy. Atmosfera wewnątrz zespołu jest pozytywna, natomiast nie jestem w stanie powiedzieć jak mocni jesteśmy w tym momencie. Jutro powinniśmy otrzymać pierwszą odpowiedź - przyznał trener Legii.
ZOBACZ WIDEO: Wypoczywa na sportowo. Nowa gwiazda Manchesteru United nie próżnuje
Co trener Iordanescu wie o drużynie FK Aktobe? - Mają dużą przewagę z tego tytułu, że są w środku sezonu. To jakościowa drużyna, mająca doświadczenie z gry w Europie. Może nie dochodzą daleko w eliminacjach, ale grają w nich co roku. Jesteśmy gotowi na to wyzwanie - podkreślił były selekcjoner rumuńskiej kadry.
W kwestiach zdrowotnych największy znak zapytania jest przy dwóch zawodnikach: Ruben Vinagre i Claude Goncalves. Nie ma jeszcze decyzji, czy zagrają w czwartkowym spotkaniu. Decyzja o ich występie (lub nie) zapadnie najpóźniej w czwartek rano.
- Potrzebuję piłkarzy zdrowych w stu proc. - powiedział Iordanescu.
Kibiców Legii mocno "grzeje" też obsada bramki. Tu jednak również nie otrzymaliśmy jednoznacznej odpowiedzi. Wydaje się, że "jedynką" będzie Kacper Tobiasz.
- W przeszłości zawsze preferowałem mieć klarowną sytuację z bramkarzami. Mówiąc jednak szczerze - nie mam jeszcze ustalonego składu na jutrzejszy mecz - przekazał trener Legii.
Na koniec trener Iordanescu poruszył (sam z siebie) temat kibiców.
- Na całym świecie kibice są sercem klubu. Kibice Legii są czymś więcej - duszą tego klubu. Naszym celem jest dobrze wystartować. Chcemy sprawić, by kibice wrócili na stadion. Jestem przekonany, że kwestią czasu jest, aż kibice otrzymają to, czego oczekują. Czytałem sporo plotek - przyszedłem do Legii, by wygrywać, a nie narzekać. Dam z siebie wszystko dla tego klubu - podsumował trener Iordanescu.
Początek meczu Legia Warszawa - FK Aktobe w czwartek o godz. 21.