W pierwszym meczu wspomnianej rywalizacji wygrała 1:0 FC Kopenhaga. W rewanżu takim samym wynikiem zwyciężył Banik Ostrawa i o końcowym rozstrzygnięciu decydowały rzuty karne.
Czeska drużyna wykonywała je fatalnie, wykorzystała tylko jedną "jedenastkę" na pięć prób i pożegnała się z rozgrywkami. W rewanżowym spotkaniu II rundy Ligi Europy zmierzy się z Legią Warszawa i trener Pavel Hapal zapewnił, że powtórki z tamtej sytuacji nie będzie.
ZOBACZ WIDEO: Przerażające sceny w trakcie meczu. Piłkarze padli na murawę
- Odkąd przegraliśmy z Kopenhagą, rzuty karne stały się codziennością. Wykonujemy je po każdym treningu w dużej liczbie. Prowadzimy też statystyki - powiedział szkoleniowiec Banika na konferencji prasowej.
Trener dobrze orientuje się w polskiej lidze. W latach 2011-2013 pracował w Zagłębiu Lubin. W swoich wypowiedział komplementował Legię i stwierdził, że kluczem do wygranej będzie odebranie piłki "Wojskowym" i przejęcie kontroli nad boiskowymi wydarzeniami.
Podkreślił, że liczy się dla niego przede wszystkim awans niezależnie od okoliczności. - Legia jest naprawdę świetnym zespołem. Zamierzamy jednak zwyciężyć, choćby po rzutach karnych - podsumował.
W pierwszym meczu Banika z Legią padł remis 2:2. Rewanż rozpocznie się w czwartek 31 lipca o godz. 21:00. Darmowa relacja na WP SportoweFakty.