Brunes może odejść z Rakowa. Jest oferta

WP SportoweFakty / Tomasz Fijałkowski / Jonatan Braut Brunes w meczu z Radomiakiem Radom
WP SportoweFakty / Tomasz Fijałkowski / Jonatan Braut Brunes w meczu z Radomiakiem Radom

Jonatan Braut Brunes wrócił do składu Rakowa Częstochowa po tym, jak opuścił dwumecz z Maccabi Hajfa. Norweski napastnik może niebawem zmienić pracodawcę. Przegląd Sportowy Onet poinformował o ofercie dla tego zawodnika.

Piłkarzem Rakowa Częstochowa interesuje się Slavia Praga. Uczestnik Ligi Mistrzów oferuje za niego cztery mln euro i dodatkowy milion zapisany w potencjalnych bonusach.

Jonatan Braut Brunes jest zainteresowany przejściem do czeskiego klubu. Takie informacje przekazał Przegląd Sportowy Onet. Wicemistrzowie Polski mieli obiecać napastnikowi transfer w przypadku otrzymania atrakcyjnej propozycji.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Spotkała Messiego. Reakcja Argentyńczyka hitem sieci

Norweg był w ostatnim czasie bohaterem wielu dyskusji i publikacji. Z powodu rzekomego urazu odmówił gry w dwumeczu Rakowa z Maccabi Hajfa (0:1, 2:0). Jak się później okazało, o żadnej kontuzji nie mogło być mowy.

- Brunes zgłosił kontuzję przed poprzednim meczem. Weryfikacja pokazała, że urazu nie było. Trenował normalnie. Dziś w rozmowie ze mną zgłosił złe samopoczucie i brak gotowości do gry. W związku z tym został odesłany na badania, które nic nie wykazały - powiedział szkoleniowiec Rakowa - powiedział Papszun na konferencji prasowej.

Swoje oświadczenie w tej sprawie wydał również klub, który przypomniał, że zawodnika obowiązuje kontrakt i wynikające z niego zobowiązania. W czwartek 21 sierpnia 25-latek przebywał na boisku przez 30 minut rywalizacji z Ardą Kyrdżali (1:0).

Brunes trafił do Rakowa w lipcu 2024 roku. Był wówczas wypożyczony z OH Leuven. Po rocznym pobycie częstochowianie wykupili go za dwa miliony euro. Norweg rozegrał dla wicemistrzów Polski 38 meczów, w których zdobył 18 bramek.

Komentarze (2)
avatar
CzenstochoviA
22.08.2025
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Wydawało się, że Raków wreszcie zdobył dobrego napastnika. A zaraz okaże się, że będzie musiał szukać dalej... 
avatar
jazzmanik
22.08.2025
Zgłoś do moderacji
7
0
Odpowiedz
Z niewolnika nie ma pracownika. Wycisnąć ile da się kasy z pepików i pogonić pilkarzyka. 
Zgłoś nielegalne treści