Jeżeli chodzi o tegoroczne okienko transferowe, to jedynie Florian Wirtz kosztował więcej (125 mln), aniżeli właśnie Hugo Ekitike. Francuski napastnik został wytypowany przez Liverpool jako idealne uzupełnienie nowo budowanej formacji ataku i trzeba przyznać, że póki co spisuje się znakomicie.
Wychowanek Stade Reims strzelał bramkę w każdym z trzech dotychczasowych spotkań rozegranych w barwach "The Reds", dorzucając do tego jedną asystę. Na premierowe powołanie do reprezentacji to jednak za mało.
Ekitike to jednak nie jedyne głośne nazwisko pominięte przez Deschampsa jeżeli chodzi o napastników. Uznania w oczach selekcjonera nie znalazł również Randal Kolo Muani, który w ostatnim czasie akurat w kadrze występował regularnie. Zamiast nich miejsce na wrześniowe zgrupowanie otrzymał chociażby Maghnes Akliouche, który w ostatnim czasie spisuje się całkiem nieźle w AS Monaco.
Pełna lista powołań do reprezentacji Francji:
Rentrée des classes pour nos Bleus
— Equipe de France (@equipedefrance) August 27, 2025
Didier Deschamps a dévoilé sa liste des 23, avec la première de Maghnes Akliouche
Cap désormais sur le début des qualifications à la Coupe du Monde 2026 ! #FiersdetreBleus pic.twitter.com/kXfUnEOl5O
ZOBACZ WIDEO: Jest pomysł niezwykłej walki. Lampe będzie się bić z... Gortatem?