Cudu nie było. Ale Lech utarł nosa Belgom

PAP/EPA / OLIVIER HOSLET / Na zdjęciu: piłkarze KRC Genk i Lecha Poznań
PAP/EPA / OLIVIER HOSLET / Na zdjęciu: piłkarze KRC Genk i Lecha Poznań

Lech Poznań co prawda nie odwrócił losów dwumeczu, jednak w Belgii sprawił niemałą niespodziankę. Mistrzowie Polski na pożegnanie z eliminacjami Ligi Europy zwyciężyli 2:1 z KRC Genk.

W tym artykule dowiesz się o:

"Kolejorz" na początku czwartkowego spotkania praktycznie nie opuszczał własnej połowy. Nagle Luis Palma oddał groźny strzał z kilkudziesięciu metrów i futbolówka przeleciała obok prawego słupka bramki Belgów.

Palma wyróżniał się po stronie Lecha. W 22. minucie jego dośrodkowanie sprawiło sporo problemów KRC Genk. Do głosu doszedł Timothy Ouma, po którego strzale Tobias Lawal przeniósł piłkę nad poprzeczką.

ZOBACZ WIDEO: Maciej Lampe opowiada o ojcu. "Prawie nigdy nie był zadowolony. Teraz to rozumiem"

Następnie z rzutu wolnego dośrodkował Joao Moutinho. Michał Gurgul znalazł sobie trochę miejsca do strzału głową i nie trafił w światło bramki.

Gospodarze w 31. minucie mieli pierwszą klarowną okazję pod bramką Lecha i od razu zamienili ją na gola. Junya Ito doskonale się odnalazł, a następnie płaskim uderzeniem pokonał bezradnego Bartosza Mrozka.

Z drugiej strony wymarzoną szansę miał Mateusz Skrzypczak. Reprezentant Polski strzelał z kilku metrów i fatalnie spudłował.

W 43. minucie Bryan Fiabema uruchomił Kornela Lismana, a ten ruszył prawą flanką, zdecydował się na uderzenie z ostrego kąta i umieścił piłkę w siatce. Nie da się ukryć, że w tej sytuacji bramkarz KRC Genk popełnił spory błąd.

Leo Bengtsson w drugiej połowie zmienił Palmę i w 56. minucie udokumentował swoją obecność na boisku. Skrzydłowy Lecha popisał się fenomenalnym uderzeniem z rzutu wolnego. Ustawiony między słupkami Lawal nie był w stanie powstrzymać Szweda.

10 minut później Yaimar Medina huknął niczym z armaty w Twierdzy Kłodzko. Mrozek wykazał się jednak świetnym refleksem.

Belgijska defensywa popełniła szkolny błąd i sprezentowała futbolówkę Bengtssonowi. Zawodnik Lecha uderzył zbyt pochopnie, a w konsekwencji - niecelnie.

Miejscowi byli w odwrocie, natomiast w 74. minucie przeprowadzili składną akcję. Yira Collins Sor strzelił tuż obok prawego słupka.

Mrozek wielokrotnie wyciągał Lecha z opałów. Reprezentant Polski znakomicie interweniował po próbie Konstantinosa Karetsasa. Grek miał jeszcze jedną sytuację i minimalnie przestrzelił z dystansu.

Lech na wyjeździe zagrał tak, jak na mistrza Polski przystało, pokonując Belgów 2:1. W dwumeczu KRC Genk wygrał łącznie 6:3 i zameldował się w Lidze Europy. "Kolejorzowi" jesienią będzie musiała wystarczyć Liga Konferencji.

KRC Genk - Lech Poznań 1:2 (1:1)
1:0 - Junya Ito 31'
1:1 - Kornel Lisman 43'
1:2 - Leo Bengtsson 56'

Składy:

Genk: Tobias Lawal - Ken Nkuba, Josue Kongolo, Matte Smets, Yaimar Medina (78' Joris Kayembe), Patrik Hrosovsky (67' Bryan Heynen), Konstantinos Karetsas, Noah Adedeji-Sternberg (67' Yira Collins Sor), Nikolas Sattlberger, Junya Ito (67' Jarne Steuckers), Hyeon-hyu Oh (89' Robin Mirisola).

Lech: Bartosz Mrozek - Joao Moutinho, Wojciech Mońka, Mateusz Skrzypczak (60' Alex Douglas), Michał Gurgul, Timothy Ouma, Antoni Kozubal (46' Gisli Thordarson), Pablo Rodriguez (70' Bartłomiej Barański), Kornel Lisman, Luis Palma (46' Leo Bengtsson), Bryan Fiabema (61' Filip Szymczak).

Żółte kartki: Ito (Genk) - Mońka (Lech).

Sędzia: Davide Massa (Włochy).

Pierwszy mecz: 5:1. Awans: KRC Genk.

Komentarze (28)
avatar
Long Penetrator
29.08.2025
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
6:3 - no to rzeczywiście utarł nosa... 
avatar
Paweł Zieliński
29.08.2025
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
Utarł nosa Belgom??? 6:3 w dwumeczu. Szymański, patałachu przestań pisać brednie. Genk grało drugim składem. 
avatar
gp56
29.08.2025
Zgłoś do moderacji
3
1
Odpowiedz
Z pierwszego meczu w Genk grało tylko czterech / 4 / zawodników. Dziennikarze przestańcie się podniecać tym wynikiem . Naprawdę nie ma czym. 
avatar
Alex Ander
29.08.2025
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Tak, tak utarł.. awans rozstrzygnięty w pierwszym meczu.. Belgowie wyszli rozegrać mecz, bo musieli.. Nikt tam się nie spinał, bo nie musiał 
avatar
528
29.08.2025
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Którym skladem grali Belgowie? 
Zgłoś nielegalne treści