Początki nowego sezonu nie były dla Lecha Poznań komfortowe. Sytuacja kadrowa z każdym kolejnym tygodniem ulegała pogorszeniu ze względu na liczne kontuzje kluczowych zawodników. Wymagało to korzystania z alternatywnych i momentami absurdalnych rozwiązań, a to nie ułatwiło "Kolejorzowi" także rywalizacji w europejskich pucharach.
Teraz wydaje się, że poznańska lokomotywa wraca na właściwe tory. W ostatnich dniach do drużyny dołączyli dwaj nowi zawodnicy - Yannick Agnero oraz Taofeek Ismaheel.
ZOBACZ WIDEO: Wiadomo, co dziś robi wicemistrzyni olimpijska. "To nie jest wielki biznes"
Najważniejszą informacją są jednak powroty do zdrowia. We wtorkowych zajęciach wzięli udział Mikael Ishak, Antonio Milić, Radosław Murawski oraz Robert Gumny.
Nieobecność kapitana w ostatnich dwóch spotkaniach była zagadką. Klub poinformował o absencji wyłącznie przed rewanżem z KRC Genk, ale później nie pojawił się żaden dodatkowy komunikat.
Powroty Milicia oraz Murawskiego odbyły się zgodnie z planem. Przewidywano, że ta dwójka weźmie udział w zajęciach właśnie podczas przerwy reprezentacyjnej. Pozytywnym zaskoczeniem może być obecność Gumnego, u którego najgorszy scenariusz zakładał powrót w okolicach końcówki września.
W tym momencie trudno zakładać, że wszyscy znajdą się w kadrze meczowej na nadchodzące spotkanie z KGHM Zagłębiem Lubin. Trener może jednak odetchnąć z ulgą przed najważniejszymi meczami jesieni z Rakowem Częstochowa (24 września, godz. 18:45) oraz Jagiellonią Białystok (28 września, godz. 14:45).
Kadrowicze zdążą z powrotem
Obecnie w barwach Lecha występuje dwóch reprezentantów krajów spoza Europy. Luis Palma udał się na zgrupowanie kadry Hondurasu, zaś Timothy Ouma otrzymał powołanie do reprezentacji Kenii. Obaj piłkarze mają już w nogach po jednym spotkaniu el. MŚ, zaś przed nimi jeszcze drugie występy.
Istniało prawdopodobieństwo, że dalekie podróże wykluczą wspomnianą dwójkę z nadchodzącego meczu ligowego. Lechici zdążą jednak wrócić do Poznania i będą do dyspozycji Nielsa Frederiksena, choć wątpliwe, by w pełnym wymiarze czasowym. Kenijczyk dołączy do kolegów najwcześniej w środę, zaś Honduranin pojawi się dopiero na czwartkowych zajęciach.
W środowy poranek przy Bułgarskiej na pewno zameldują się wszyscy młodzieżowi reprezentanci Polski, którzy przebywają na zgrupowaniach w kraju. Między słupkami trenował już Bartosz Mrozek, który po meczu dorosłej reprezentacji z Finlandią od razu udał się w drogę powrotną do stolicy Wielkopolski.
Pierwszy gwizdek w spotkaniu Lecha Poznań z Zagłębiem Lubin wybrzmi 12 września o godz. 20:30. Relację tekstową przeprowadzą WP Sportowe Fakty.
Jakub Kowalski, dziennikarz WP Sportowe Fakty