Co za pech nowej gwiazdy Realu. 5 minut i koniec

PAP/EPA / SERGIO PEREZ / Na zdjęciu: Trent Alexander-Arnold
PAP/EPA / SERGIO PEREZ / Na zdjęciu: Trent Alexander-Arnold

We wtorkowym meczu Ligi Mistrzów Trent Alexander-Arnold nabawił się kontuzji. Trener Realu Madryt miał twardy orzech do zgryzienia.

Trent Alexander-Arnold, nowy nabytek Realu Madryt, nie miał szczęścia w meczu z Olympique Marsylia. Już po pięciu minutach gry musiał zejść z boiska z powodu kontuzji. Problem najprawdopodobniej dotyczy mięśnia dwugłowego uda.

Podczas akcji przy linii bocznej, Anglik nagle złapał się za tył uda i upadł na murawę. Mimo szybkiej interwencji medycznej, nie był w stanie kontynuować gry i udał się do szatni. Klub nie podał jeszcze szczegółowych informacji o stanie zdrowia zawodnika.

ZOBACZ WIDEO: Poruszający moment. Po zawodach chłopiec podszedł do polskiej mistrzyni

Na boisko wszedł Dani Carvajal, który powrócił do gry w Lidze Mistrzów po niemal rocznej przerwie. Ostatni raz wystąpił 2 października 2024 roku w meczu z Lille, po którym doznał poważnej kontuzji, wykluczającej go z dalszych rozgrywek.

Dla Trenta Alexander-Arnolda to nieudany początek w Realu Madryt. Prawy obrońca miał nadzieję na lepszy start w nowym klubie, jednak kontuzja pokrzyżowała jego plany. 26-latek przez całą dotychczasową karierę występował w barwach Liverpoolu i tego lata dołączył do "Królewskich" w ramach transferu za 10 milionów euro.

Komentarze (1)
avatar
Stefan Telefan
17.09.2025
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Prześcieradłowa karma wraca hahaha 
Zgłoś nielegalne treści