Ansu Fati kilka lat temu uchodził za jeden z największych talentów w futbolu. Jego kariera jednak nie potoczyła się tak, jak wszyscy tego oczekiwali. Hiszpan w barwach FC Barcelony grał niewiele, a jego sytuacji nie poprawiło także wypożyczenie do Brighton & Hove Albion.
22-latek jednak się nie poddaje. Niedawno zdecydował się na kolejne wypożyczenie i tak trafił do AS Monaco. Choć w drużynie jest od 1 lipca, to wciąż nie doczekał się debiutu.
Możliwe jednak, że to w końcu się zmieni. Adi Huetter, trener drużyny z Monako, zapowiedział, że hiszpański piłkarz może otrzymać szansę w czwartkowym meczu Ligi Mistrzów. Szczególnie że po raz pierwszy znalazł się w meczowej kadrze. Na pewno jednak nie znajdzie się w wyjściowej jedenastce.
- Ansu nie jest gotowy do gry w pierwszym składzie, zwłaszcza biorąc pod uwagę jego kilkumiesięczną nieobecność w rozgrywkach, co jest normalne. Ale wykonał bardzo dobrą robotę, przywracając swoją formę fizyczną, i widzę, że z każdym dniem jest coraz lepszy na treningach. Jest więc zbyt wcześnie, aby mówić o wystawieniu go w pierwszym składzie, ale stanie się to w najbliższych tygodniach - powiedział szkoleniowiec.
AS Monaco rozpoczyna nowy sezon Ligi Mistrzów od wyjazdowego starcia z Club Brugge. Spotkanie odbędzie się w czwartek 18 września o godzinie 18:45. Transmisja na żywo w Canal+ Extra 2, a relacja tekstowa LIVE w WP SportoweFakty.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Co on zrobił?! Na tę bramkę można patrzeć i patrzeć