Sekretarz generalny NFF Karl-Petter Loken powiedział NRK, że federacja wyda na ochronę najwięcej w historii meczu na narodowym stadionie. W tle napięcia wokół sytuacji w Strefie Gazy i apele m.in. grupy ekspertów przy Radzie Praw Człowieka ONZ, by FIFA i UEFA zawiesiły Izrael.
- Naszym głównym celem jest zabezpieczenie tego wydarzenia. I zapewnienie zawodnikom dobrych warunków do gry i skupienia się na aspekcie sportowym, aby mogli wygrać i być może po raz pierwszy od 28 lat pojechać na Mistrzostwa Świata w piłce nożnej mężczyzn - mówi Loken w wywiadzie dla NRK.
ZOBACZ WIDEO: Robert Kubica wspomina potworny wypadek. "Nie jestem już tym samym człowiekiem"
Prezes federacji Lise Klaveness przyznaje, że przygotowania są wyjątkowe. - Nigdy nie wiadomo, jak potoczy się mecz. A teraz do tego dochodzi aspekt polityczny, więc jesteśmy wyjątkowo twardzi. Ale robimy dziesięć razy więcej niż w przypadku regularnego meczu międzynarodowego, więc czujemy się dobrze przygotowani - dodał.
Z kolei prawnik Espen Auberg przypomina, że należy przestrzegać przepisów FIFA, a te zabraniają wykonywania politycznych opraw czy skandowania takich haseł. Ostrzega on, że reprezentacja Norwegii mogłaby zostać nawet ukarana walkowerem.
Ekspert NRK Kristoffer Lokberg ostrzega przed "najgorszym scenariuszem". - Osobiście byłbym wściekły i myślę, że Norwegowie też. To byłby skandal - dodaje, mając na myśli m.in. przerwanie meczu.
Mecz Norwegii z Izraelem rozpocznie się w sobotę 11 października o godzinie 18:00.