Polskie kluby zdobyły pięć punktów w drugiej kolejce Ligi Konferencji. Pozytywnie wyróżniła się Legia Warszawa, pokonując Szachtar Donieck 2:1. Tymczasem Lech Poznań przegrał z półamatorskim mistrzem Gibraltaru, Lincoln Red Imps, 1:2. Tomasz Hajto nie krył rozczarowania i w studio Polsatu Sport dosadnie skrytykował postawę piłkarzy Lecha.
- To jest bardziej do płaczu jak śmiechu. Ja się tego po prostu nie spodziewałem w najciemniejszych snach. To półamatorzy, mają 37-40 lat, na koniec spotkania cieszą się, bo będą mieli ekstra pensje i pieniądze. Podejście i nastawienie piłkarzy Lecha było fatalne od 1. minuty, jak jesteś profesjonalnym piłkarzem, to co za różnica, czy grasz z Romkiem Kołtoniem, robisz swoje na swojej pozycji - powiedział bez ogródek Hajto.
ZOBACZ WIDEO: Szymon Kołecki zrównał z ziemią freak fighty. "Nie chciałbym przynieść wstydu"
To nie była pierwsza porażka Lecha w tej kampanii. Hajto przypomniał o wcześniejszej klęsce z KRC Genk, kiedy to drużyna przegrała 1:5, co zamknęło drogę do Ligi Europy. Ekspert zasugerował, że wkrótce może dojść do zmiany trenera w Lechu Poznań.
- Był remis 1:1 i oni, amatorzy którzy ledwo chodzą, zaczynają grać atakiem pozycyjnym. Nikt nie jest w stanie doskoczyć i przerwać akcję. To kompromitacja. Za chwilę będzie zmiana trenera. To mistrz Polski, w którego wierzyliście, że może awansować do Ligi Mistrzów, gdy grał z Crveną Zvezdą. (...). Ten sam Lech przegrywa teraz z półamatorami z Gibraltaru, gdzie nie chcę mówić, jak ta liga tam wygląda. To liga "dżemu i powideł" - dodał.
Hajto sugeruje, że porażka powinna mieć konsekwencje nie tylko dla piłkarzy, ale także dla całego sztabu szkoleniowego i analitycznego. - W mojej karierze klubowej takie porażki to były dosyć poważnie dyskutowane na drugi dzień przez włodarzy - podkreślił.
W trzeciej kolejce Ligi Konferencji, która zaplanowana jest na szóstego dnia listopada wszystkie polskie drużyny zagrają na wyjeździe. Lech Poznań zmierzy się z Rayo Vallecano, Jagiellonia Białystok ze Shkendiją, Legia Warszawa z Celje, a Raków Częstochowa ze Spartą Praga.
Już chwalił Probejro, jaki to dobry trener... To świadczy o indolencji....