Zieliński z poczuciem niedosytu. Myśliwiec docenia czerwoną kartkę

PAP / Jarosław Praszkiewicz / Na zdjęciu: Daniel Myśliwiec i Jacek Zieliński
PAP / Jarosław Praszkiewicz / Na zdjęciu: Daniel Myśliwiec i Jacek Zieliński

- Spotkanie wielkich lotów nie było. Nie padły żadne bramki, więc kibice szczęśliwi do domów chyba nie będą wracać. Mamy duży niedosyt - mówił trener Jacek Zieliński po meczu Piast Gliwice - Korona Kielce (0:0).

Napisaliśmy w relacji, że mecz w Gliwicach był straszny i trener Jacek Zieliński na konferencji prasowej miał raczej podobne zdanie. Korona Kielce była lepsza od Piasta Gliwice, natomiast brakowało jej skuteczności pod bramką rywala. Gospodarze w zasadzie nie zagrozili, więc skończyło się remisem 0:0.

- No cóż, spotkanie wielkich lotów nie było. Nie padły żadne bramki, więc kibice szczęśliwi do domów chyba nie będą wracać. Mamy duży niedosyt. Uważam, że powinniśmy wygrać. Chyba sobie na to zasłużyliśmy. Z drugiej strony w piłce nie ma takich słów jak "powinniśmy" czy "zasłużyliśmy", tylko trzeba to pokazać na boisku. Bardzo chcieliśmy, parliśmy do przodu, jednak czegoś nam brakło. W defensywie graliśmy naprawdę dobrze, pewnie. Piast praktycznie nie stworzył zagrożenia pod naszą bramką - powiedział trener Zieliński.

Daniel Myśliwiec jest w klubie od tygodnia i pewnie nie wszystko jeszcze funkcjonuje tak, jak by to sobie wymarzył. Piast nie miał zbyt wielu argumentów w ofensywie.

(chwila ciszy) - Punkt więcej w tabeli na pewno jest jakimś pozytywem. I to jest chyba kluczowa rzecz, co nie zmienia faktu, że nigdy nie chcemy zadowalać się remisem. Zawsze chcielibyśmy walczyć o zwycięstwo. W tym meczu na pewno nie można powiedzieć, że mieliśmy wymierne tego dowody. Nie były do końca widoczne rzeczy, które dostrzegam i definiujemy je sobie jako te, które musimy pilnie poprawić. Niestety, znów mieliśmy tylko dobre momenty w polu karnym, ale finalnie podejmowaliśmy złe wybory albo byliśmy odrobinę spóźnieni. Dlatego myślę, że ten remis z tak dobrze zorganizowanym rywalem, pomimo tego, że w niepełnym składzie, myślę że jest nienajgorszym rezultatem, szczególnie biorąc pod uwagę przebieg spotkania. Bo generalnie mecz nie był zbyt atrakcyjny - powiedział trener Myśliwiec.

Przy okazji odniósł się też do faulu Michała Chrapka w ostatniej akcji meczu, po którym został ukarany przez sędziego czerwoną kartką.

- Za faul taktyczny stracimy go tylko na jeden mecz. To bardzo ciekawa sytuacja. Przed tym rzutem wolnym - gdzie wierzyłem, że rozegramy go dobrze i zdobędziemy bramkę - żeby zwiększyć szanse, chaos w polu karnym i utrudnienie krycia, trzykrotnie upewniałem się u trójki sędziowskiej czy będziemy jeszcze grać, ile zostało. Dostałem informację, że nie, w związku z czym świadomie podjąłem ryzyko i zachęciłem piłkarzy, by większą liczbą weszli w pole karne, wiedząc, że nie ma szans na kontratak, bo bramkarz złapie piłkę i jest koniec meczu. Niestety, sędzia pozwolił kontynuować akcję Koronie, stąd zachowanie Chrapka było jak najbardziej zasadne. Zdziwiłbym się, gdyby piłkarz takiej klasy i o takim doświadczeniu nie poświęcił się dla drużyny - powiedział Myśliwiec.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: skandal na murawie! Kibic uderzył piłkarza

Komentarze (0)
Zgłoś nielegalne treści