Koszmarne błędy. Po tych golach Lech przegrał z Rayo [WIDEO]

Twitter / Polsat Sport / Na zdjęciu: gol de Frutosa
Twitter / Polsat Sport / Na zdjęciu: gol de Frutosa

Kiedy wydawało się, że Lech Poznań wywiezie komplet punktów z Hiszpanii, defensywa "Kolejorza" kompletnie się posypała. Rayo Vallecano wyprowadziło trzy celne ciosy, wykorzystując błędy przyjezdnych.

W 11. minucie Joel Pereira dośrodkował, a Luis Palma uderzeniem głową otworzył wynik. W 39. minucie Antoni Kozubal płaskim strzałem z około 17 metrów podwyższył rezultat na 2:0 dla Lecha. Do przerwy zespół z Poznania neutralizował ataki Rayo i kontrolował tempo.

Po zmianie stron goście mogli zamknąć mecz, ale Pablo Rodriguez nie wykorzystał dogodnej okazji. Trener Rayo Vallecano wprowadził czterech rezerwowych i inicjatywa przeszła na stronę drużyny gospodarzy.

ZOBACZ WIDEO: Kołecki jasno o polskiej piłce. "Trudno mi znaleźć klub, któremu mógłbym kibicować"

Problemy "Kolejorza" zaczęły się w 58. minucie. W roli asystenta wystąpił Pedro Diaz, natomiast Isi Palazon uprzedził Pereirę i strzałem wślizgiem z niewielkiej odległości zdobył bramkę kontaktową.

Taofeek Ismaheel nie popisał się w 83. minucie, gdy nie chciał dopuścić, by piłka wyszła za linię boczną, lecz sprezentował ją rywalowi. Następnie Antonio Milić fatalnie skiksował w polu karnym. Jorge De Frutos nie miał litości i huknął pod poprzeczkę.

W 90. minucie Alfonso Espino obił poprzeczkę. Z kolei Alvaro Garcia w czwartej minucie doliczonego czasu wybiegł za linię obrony i w sytuacji sam na sam pokonał Mrozka. Po dramatycznym meczu Rayo pokonało Lecha 3:2 w 3. kolejce Ligi Konferencji.

Komentarze (0)
Zgłoś nielegalne treści