Minister sportu chce rozbudowy Narodowego. Nie wytrzymał. "Tragiczny pomysł"

  / Adam Nurkiewicz - UEFA/UEFA via Getty Images i Instagram/Mateusz Borek / Na zdjęciu: PGE Narodowy w Warszawie i Mateusz Borek (w kółeczku)
/ Adam Nurkiewicz - UEFA/UEFA via Getty Images i Instagram/Mateusz Borek / Na zdjęciu: PGE Narodowy w Warszawie i Mateusz Borek (w kółeczku)

Minister sportu Jakub Rutnicki przekazał w rozmowie z WP SportoweFakty, że chce, aby rozbudowano stadion PGE Narodowy w Warszawie. Na razie ruszyły konsultacje z ekspertami. Mateusz Borek uważa, że nie jest to dobry pomysł. I wskazuje dlaczego.

W tym artykule dowiesz się o:

Na ten temat dyskusje toczą się już od jakiegoś czasu. Polski rząd chciałby organizować w Warszawie wielkie sportowe wydarzenia. W tym celu potrzebny byłby jednak nowoczesny stadion, mogący pomieścić więcej ludzi niż PGE Narodowy.

Ministerstwo Sportu i Turystyki zleciło opracowanie analizy dotyczącej niemal całkowitej modernizacji PGE Narodowego. Projekt ma związek nie tylko z polskimi aspiracjami do organizacji igrzysk olimpijskich w 2040 roku, ale także z chęcią goszczenia finału Ligi Mistrzów.

ZOBACZ WIDEO: Krychowiak w swoim stylu. Sala od razu wybuchła śmiechem

Planowane zmiany byłyby ogromne. Przewidują m.in. rozbiórkę części pierwszego poziomu trybun oraz demontaż dachu. Dzięki temu na stadionie miałaby się zmieścić pełnowymiarowa, 400-metrowa bieżnia lekkoatletyczna, a liczba miejsc zwiększyłaby się z 58 tys. do ponad 80 tys.

- Wierzę, że możemy tak przebudować ten obiekt, by odpowiadał wymaganiom większej liczby kibiców. Być może uda się to zrealizować także w ten sposób, by był to również stadion do lekkoatletyki. Przygotowujemy takie rozwiązania i rozmawiamy o tym z architektami. W 2040 roku to będzie stadion, który będzie miał kilkadziesiąt lat i po prostu będzie wymagał wielkiej zmiany - przekonywał minister Jakub Rutnicki w rozmowie z dziennikarzem WP SportoweFakty Mateuszem Puką (więcej tutaj).

Pomysł szefa resortu sportu wywołał sporą dyskusję w środowisku. Nie wszystkim bowiem podobają się plany rozbudowy PGE Narodowego. Mateusz Borek napisał na platformie X, że jest to "tragiczny pomysł". Swoje przemyślenia zebrał w kilku punktach.

"Dodatkowe 25 tysięcy miejsc to gigantyczna kasa wydana, absolutnie nie będzie adekwatna do zmiany pojemności. Zawsze przebudowa jest droższa od budowy" - wyznał dziennikarz.

"Jaka bieżnia??? Nie chcemy bieżni, jeśli tam dalej ma grać kadra" - stwierdził Borek. "Do dziś się zastanawiam, dlaczego na Narodowym jest taka akustyka podczas koncertów" - dodał.

"A także, dlaczego podczas projektowania ktoś nie wpadł na pomysł (projekt kosztujący 2 miliardy złotych) by murawa mogla wyjeżdżać albo zjeżdżać i być pielęgnowana, tylko na każdy mecz trzeba kupować i kłaść nową" - przekazał Borek.

Z przemyśleniami cenionego dziennikarza zgadzają się niektórzy internauci. Nie brakuje bowiem głosów, że budowa bieżni wokół murawy PGE Narodowego pogorszy warunki oglądania meczów piłki nożnej.

Komentarze (2)
avatar
gniewkowianin
26.11.2025
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
A borek to co to za autorytet ???? 
avatar
lukasz lukaszewski
26.11.2025
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
W długach kraj to od a wy jeszcze igrzysk chcecie 
Zgłoś nielegalne treści