Finał Copa Libertadores 2025 miał nie tylko sportowy, ale i finansowy wymiar - również dla FC Barcelony. Porażka Palmeiras Sao Paulo z CR Flamengo 0:1 oznacza, że kataloński klub nie otrzyma miliona euro, który mógł trafić na jego konto w ramach bonusu za transfer Vitora Roque.
Jak przypomina "Mundo Deporitovo", transfer młodego napastnika do Palmeiras został wyceniony na 25,5 miliona euro za 80 procent praw do zawodnika. Do tego doszły zmienne opiewające na łączną kwotę 5 milionów euro. Jedna z nich przewidywała dodatkową wypłatę w przypadku zdobycia przez Palmeiras międzynarodowego trofeum.
ZOBACZ WIDEO: Krychowiak w swoim stylu. Sala od razu wybuchła śmiechem
Mimo ogromnej stawki i dużych nadziei, drużyna nie zdołała sięgnąć po trofeum, przegrywając minimalnie z Flamengo po golu Danilo. Do ostatnich minut Palmeiras miało szansę na wyrównanie, jednak dramatyczne pudło Vitora Roque w 88. minucie odebrało szansę na dogrywkę.
Piłkarz otrzymał piłkę na tacy, bez krycia, z najbliższej odległości - i zamiast posłać ją do siatki, kopnął ją bardzo wysoko nad bramką. Reakcja 19-letniego napastnika była natychmiastowa: ręce na głowie, a potem łzy. Zderzenie z rzeczywistością było brutalne, a konsekwencje tego błędu sięgnęły także... Camp Nou.
Nie wszystko jednak stracone. Bonus dla Barcelony może jeszcze zostać aktywowany, ale tylko pod warunkiem, że Palmeiras w czasie obowiązywania kontraktu Roque, czyli do grudnia 2029, sięgnie po inne międzynarodowe trofeum. Na ten moment Katalończycy muszą uzbroić się w cierpliwość.
Mimo niedzielnego rozczarowania na arenie międzynarodowej, Vitor Roque notuje całkiem solidny sezon w barwach Palmeiras. W 55 meczach zdobył 20 bramek i zaliczył 5 asyst, co pozwoliło mu odbudować pozycję na krajowym podwórku.
Akcję można zobaczyć poniżej:
Real Betis vs. FC Barcelona - oglądaj mecz na żywo w ES1 o 18:30 w Pilocie WP (link sponsorowany)