Polski napastnik rozegrał w tym sezonie osiem meczów w Serie A, ale tylko w jednym z nich znalazł się w wyjściowym składzie Parmy. Swoją szansę od trenera otrzymał w 1/8 finału Pucharu Włoch.
Adrian Benedyczak przebywał na boisku od początku spotkania z Bologną FC. Były piłkarz Pogoni Szczecin odpłacił się szkoleniowcowi za zaufanie już w 13. minucie rywalizacji.
ZOBACZ WIDEO: "Spróbujcie go powstrzymać". Z piłką wyczynia cuda
Ruszył idealnie w tempo do prostopadłego podania Mathiasa Lovika. Norweski obrońca zagrał bardzo precyzyjnie i Polak znalazł się w sytuacji sam na sam z bramkarzem.
Następnie płaskim strzałem umieścił piłkę w siatce i tym samym zapewnił gościom prowadzenie. Korzystnego wyniku Parma nie zdołała jednak utrzymać do końca pierwszej połowy. W 38. minucie na listę strzelców wpisał się Jonathan Rowe. Ostatecznie gospodarze wygrali 2:1.
Benedyczak opuścił boisko w 65. minucie. Trafienie w meczu z Bologną było dla niego pierwszym w trwającym sezonie. Do tej pory napastnik wystąpił w 11 spotkaniach, a na jego dorobek składają się także dwie asysty. Kontrakt Polaka z Parmą obowiązuje do 30 czerwca 2028 roku.