Reprezentacja Włoch opuściła już dwa mundiale z rzędu. Nie pojechała ani w 2018 roku do Rosji, ani w 2022 roku do Kataru. Tym samym jej ostatnim występem pozostaje ten w 2014 roku w Brazylii. I ten występ nie był specjalnie udany, skoro Italia utknęła w grupie.
- Mam obsesję na punkcie powrotu na mistrzostwach świata. Chcę wrócić tam, gdzie Włosi byli przez wiele lat. Nie tylko ja, ale wszyscy musimy chcieć tego za wszelką cenę i nie widzieć ciemnych stron po pierwszych trudnościach - mówi Gennaro Gattuso, którego cytuje portal tuttomercatoweb.com.
Selekcjoner przyznaje, że awans jest jego celem numer jeden. Stara się przestrzegać przed zaplanowanymi na marzec barażami. W półfinale przeciwnikiem mistrza Europy z 2021 roku będzie Irlandia Północna. W razie pokonania Wyspiarzy, Włochy zagrają z zespołem mocniejszym w meczu Walia kontra Bośnia i Hercegowina.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Gol z połowy boiska. Można oglądać i oglądać
- W nowoczesnym futbolu nie ma prostych meczów. Nie możemy powtórzyć błędu sprzed czterech lat i meczu z Macedonią Północną. Irlandia Północna może nam sprawić kłopoty, ale musimy zachować spokój - mówi selekcjoner.
Gennaro Gattuso przyznaje, że inspirację stanowi dla niego Marcello Lippi, który był selekcjonerem kadry w czasach, kiedy występował w niej Gennaro Gattuso. - Od kiedy prowadzę kadrę, zrobiłem kopiuj-wklej z jego podejścia - mówi Włoch.
Gattuso zanotował pięć zwycięstw w sześciu pierwszych meczach, ale klęska w domowym spotkaniu z Norwegią znów postawiła pod dużym znakiem zapytania powrót Włoch do światowej czołówki.