Nowy stoper w Górniku

Uzdolniony stoper Polonii Bytom, Mateusz Kamiński w rundzie wiosennej będzie reprezentował barwy pierwszoligowego Górnika Zabrze. 22-letni zawodnik został wypożyczony na pół roku z opcją transferu definitywnego, jeżeli zabrzański klub wywalczy awans do ekstraklasy. Wielkim entuzjastom sprowadzenia rosłego obrońcy do klubu z Roosevelta był nowy szkoleniowiec zabrzan, Adam Nawałka, który przez ostatni rok współpracował z nim w GKS Katowice.

- Mateusz to zawodnik, którego umiejętności znam i wiem, że będzie przydatny w Górniku - zapewniał szkoleniowiec zabrzańskiej drużyny, Adam Nawałka. Charyzmatyczny trener jedenastki z Roosevelta dopiął swego i wiosną uzdolniony obrońca Polonii Bytom będzie występował w trykocie Górnika. To wydawało się być przesądzone od ponad dwóch tygodni, kiedy to Mateusz Kamiński pojawił się na pierwszym treningu pierwszoligowca po przerwie zimowej. Wówczas sam nie ukrywał, że chciałby w Zabrzu zostać na dłużej.

- Byłem na treningu Polonii Bytom, ale trener Szatałow uznał, że nie będę mu w rundzie wiosennej potrzebny. Miałem ofertę wypożyczenia do Gieksy, gdzie spędziłem ostatni rok. Kiedy jednak trener Nawałka zaprosił mnie na testy do Górnika nie zastanawiałem się ani przez chwilę. Znam tego szkoleniowca ze wspólnej pracy w Katowicach i bardzo chciałbym w Górniku zostać na dłużej. Ja z klubem jestem dogadany. Teraz wiele zależy od tego, czy porozumieją się działacze w sprawie mojego wypożyczenia - mówił jeszcze kilka dni temu rosły obrońca zabrzańskiej drużyny.

Po dość długich negocjacjach działacze Górnika i Polonii osiągnęli porozumienie. Kamiński w Zabrzu będzie występował w rundzie rewanżowej. Jeżeli Górnik wywalczy awans do ekstraklasy obie strony siądą do rozmów na temat jego transferu definitywnego. O miejsce na środku defensywy górniczej drużyny 22-letni zawodnik rywalizować będzie z Adamem Banasiem, Michałem Pazdanem i Michałem Karwanem. Rywalizacji się jednak nie boi. - Mam do moich rywali duży szacunek, bo to bardzo dobrzy zawodnicy, którzy wiele już w swoich karierach osiągnęli. Nie zamierzam się jednak poddawać i będę walczył o miejsce w pierwszym składzie - zapowiada ambitny gracz drużyny 14-krotnych mistrzów Polski.

Źródło artykułu: