Kto dyrektorem sportowym w Górniku? Wałdoch i Mielcarski wypadli z gry

Po zmianie zarządu w Górniku celem transferowym zabrzańskiego klubu na najbliższy czas stało się zatrudnienie dyrektora sportowego. Kiedy dodano, że funkcja ta powierzona zostanie byłemu zawodnikowi klubu z Roosevelta w mediach rozpoczął się wyścig w domysłach co do potencjalnych kandydatów na to stanowisko. Spekulacje dotyczące tej kwestii uciął jednak w poniedziałek prezes Górnika, Łukasz Mazur.

Zatrudnienie dyrektora sportowego w Górniku było odwlekane w czasie. Od września 2008 roku, kiedy pracę w zabrzańskim klubie stracił Krzysztof Hetmański przy Roosevelta nie było osoby odpowiedzialnej za transfery. Najpierw odpowiedzialność w tej kwestii powierzono trenerowi Henrykowi Kasperczakowi, a później jego następcy Ryszardowi Komornickiemu. Po serii kiepskich ruchów górniczego klubu na rynku transferowym nowy zarząd Górnika wespół z właścicielem poszedł po rozum do głowy i zadecydował o zatrudnieniu w klubie osoby odpowiedzialnej za transfery.

Media rozpoczęły regularny wyścig w domysłach komu włodarze utytułowanego śląskiego klubu powierzą tę funkcję. Padały m.in. nazwiska Tomasza Hajto, Jerzego Brzęczka, Grzegorza Mielcarskiego i Tomasza Wałdocha. Ten ostatni miał być murowanym faworytem w wyścigu do posady. Wszelkie spekulacje uciął jednak podczas poniedziałkowego spotkania z dziennikarzami prezes zabrzańskiego klubu, Łukasz Mazur. - Miło czyta się medialne doniesienia, że Górnik rozważa zatrudnienie na funkcję dyrektora sportowego takich osobistości polskiej piłki nożnej jak Grzegorz Mielcarski czy Tomasz Wałdoch. Nie da się ukryć, że są to bardzo ciekawe opcje, ale Górnika w chwili obecnej nie stać na zatrudnienie żadnego z nich - wyjaśnił sternik Górnika.

Kto zatem zostanie nowym dyrektorem sportowym utytułowanego śląskiego klubu? - Z przyszłym dyrektorem sportowym jesteśmy już po słowie. Myślę, że w najbliższym czasie będziemy finalizować rozmowy. Nie chciałbym podawać nazwiska tej osoby, ale wszystko wyjaśni się w ciągu kilku następnych tygodni. Przy wyborze kierowaliśmy się naszymi możliwościami finansowymi, ale także tym, aby nowy dyrektor sportowy klubu był osobom związaną z Górnikiem emocjonalnie. Nie braliśmy pod uwagę kandydatur byłych zawodników, którzy w Górniku grali przez pół roku czy rok. Zależało nam na tym, żeby osoba, której powierzymy tę funkcję przyszła do Zabrza nie tylko po to żeby zarobić, ale dać coś z siebie dla klubu, jak wcześniej robiła to na boisku. Nasz kandydat spełnia te kryteria - zdradził prezes zabrzańskiego klubu.

- Proszę nie dzwonić i nie pytać czy nowym dyrektorem sportowym Górnika będzie ten czy ten człowiek. Nie chcemy na razie podawać jego nazwiska. Kiedy osiągniemy porozumienie na pewno wydamy oficjalny komunikat w tej sprawie. Jak na razie nie chcemy jednak niepotrzebnie rozburzać emocji, a potrzymać zainteresowanych w niecierpliwości - zakończył z tajemniczym uśmiechem na twarzy Mazur.

Komentarze (0)