Po pierwsze wiosenne zwycięstwo - zapowiedź meczu Górnik Łęczna - GKS Katowice

Na inaugurację obie drużyny nie zdołały zgarnąć pełnej puli. O ile zielono-czarni zaprezentowali się słabo i ulegli Wiśle Płock 1:3, to GKS walczył jak równy z równym z Górnikiem Zabrze i bezbramkowo zremisował

Wszystko wskazuje na to, że drużyny zmierzą się w trudnych warunkach. W piątek na Lubelszczyźnie padał śnieg, który jest zapowiadany również na sobotę. Sytuację może uratować podgrzewana murawa łęczyńskiego stadionu.

Porażka Górnika na inaugurację z Wisłą Płock 1:3 nie mogła przejść bez echa. Trener Tadeusz Łapa zdecydował się na dwie zmiany w meczowej 18-stce: Krzysztofa Radwańskiego i Dawida Sołdeckiego zastąpią: Radosław Bartoszewicz wraz z Krzysztofem Kazimierczakiem. Obaj mają dużą szansę na grę od pierwszej minuty.

Sztab szkoleniowy nie musi głowić się nad skompletowaniem składu, gdyż kolejni piłkarze powracają do zdrowia. Z drużyną trenują już dwaj Brazylijczycy: Nildo i Renan, ale trener jeszcze nie zamierza z nich skorzystać. Obecnie jedyny kontuzjowany zawodnik to Kamil Stachyra, któremu niedawno odnowił się uraz.

Aktualnie Górnik ma tylko dwa punkty przewagi nad strefą spadkową. Kolejna wpadka może spowodować, że zielono-czarni znajdą się "pod kreską", a rywalizacja o utrzymanie nabierze rumieńców. - Każdy zespół chce wyjść z dołka i utrzymać się w lidze. My będziemy robić wszystko, co w naszej mocy. Trzeba grać z zaangażowaniem przez 90 minut - w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl receptę na sukces przedstawia Adrian Bartkowiak.

Z kolei GKS, pod względem sportowym, ma o wiele mniej powodów do zmartwień. W pierwszym wiosennym meczu katowiczanie zaprezentowali się z dobrej strony przeciwko Górnikowi Zabrze i bezbramkowo zremisowali. W tym spotkaniu debiut zaliczył Paweł Buśkiewicz, były piłkarz łęczyńskiej drużyny.

GKS słynie z solidnej defensywy, ale w meczach wyjazdowych radzi sobie z zmiennym szczęściem. Bilans bramkowy 16:16 również nie powala na kolana, jednak łęcznianie muszą liczyć się z trudną przeprawą, gdyż na ogół tracą sporo goli. Zachowanie czystego konta będzie więc pierwszym krokiem do zwycięstwa w sobotni wieczór.

Na gospodarzach ciąży spora presja, lecz to oni sami zgotowali sobie taki los. Kolejna strata punktów jeszcze zwiększy nerwowość w szeregach Górnika. Natomiast GKS może być już spokojny o zachowanie ligowego bytu i spogląda w górę tabeli - na razie do wicelidera traci pięć punktów.

Górnik Łęczna - GKS Katowice / sob. 13.03.2010, godz. 19:00

Przewidywane składy:

Górnik Łęczna: Prusak - Kazimierczak, Karwan, Wallace, Grzegorz Bronowicki - Nazaruk, Nikitović, Bartoszewicz, Oziemczuk - Nakoulma, Surdykowski.

GKS Katowice: Gorczyca - Uszalewski, Napierała, Dziółka, Sroka - Plewnia, Hołota, Owczarek, Nowak - Buśkiewicz, Dudzic.

Sędzia: Michał Mularczyk (Skierniewice).

Zamów relację z meczu Górnik Łęczna - GKS Katowice

Wyślij SMS o treści SF GKS na numer 7303

Koszt usługi 3,66 zł z VAT

Zamów wynik meczu Górnik Łęczna - GKS Katowice

Wyślij SMS o treści SF GKS na numer 7101

Koszt usługi 1,22 zł z VAT

Komentarze (0)