Czerwona latarnia zgasła - relacja z meczu Odra Wodzisław - Piast Gliwice

W pierwszym spotkaniu 20. kolejki ekstraklasy Odra Wodzisław wygrała na własnym stadionie z Piastem Gliwice 2:0. Niebiesko-czerwoni z Wodzisławia zaskakująco łatwo ograli gości z Gliwic. Podopieczni Dariusza Fornalaka w ciągu 90 minut nie oddali celnego strzału na bramkę Odry.

Pierwsza ofensywna akcja gospodarzy, to 3. minuta spotkania. Z lewej strony boiska strzelał Robert Kolendowicz, jego uderzenie zostało zablokowane, a dobijający Daniel Bueno trafił w słupek. Kolejna okazja Odry dała im już prowadzenie. Piotr Piechniak posłał piłkę do wybiegającego za obrońców Piasta Brazylijczyka Bueno, a ten na raty pokonał Rafała Kwapisza. Boiskowy zegar wskazywał 4. minutę meczu.

Piast na bramkę gospodarzy mógł odpowiedzieć bardzo szybko. Adrian Paluchowski ruszył do prostopadłego podania z głębi pola, wpadł w pole karne, ale fatalnie przestrzelił z ostrego kąta, mimo że miał sporo czasu na oddanie strzału. Początek derbowej rywalizacji, był niezwykle dynamiczny. Piłkarze z obu stron nie szczędzili sobie uprzejmości i rozjemca piątkowej potyczki Robert Małek musiał często przerywać grę.

W 16. minucie Paluchowski mógł stanąć oko w oko z Arkadiuszem Onyszką, ale bramkarz Odry przytomnie wyszedł z bramki i wślizgiem wybił piłkę. Kilka chwil później przed szansą na zdobycie wyrównującej bramki stanął były piłkarz Odry Jakub Biskup, ale jego strzał w ostatniej chwili została zablokowany przez obrońców Odry.

W tej fazie spotkania optyczną przewagę na boisku uzyskali podopieczni Fornalaka. Dowodem tego była kolejna ofensywna akcja gości z Gliwic. Lewy obrońca Odry Filip Luksik nie upilnował w polu karnym Jakuba Smektałę, pomocnik Piasta przełożył piłkę na lewą nogę i oddał groźny strzał z ostrego kąta. Gospodarzy uratowała boczna siatka. Do przerwy wynik jednak się nie zmienił i to gospodarze schodzili do szatni w lepszych humorach.

W drugiej połowie pierwszą groźniejszą okazję stworzyli sobie podopieczni Marcina Brosza. W 53. minucie do piłki oddalonej 25 metrów od bramki Kwapisza podszedł Brasilia. Świetne uderzenie Brazylijczyka w dobrym stylu obronił golkiper Piasta. Chwilę później Brasilię zastąpił Jakub Grzegorzewski. Kolejna sytuacja wodzisławian przyniosła im podwyższenie prowadzenia.

Po modelowo rozegranym rzucie rożnym, gdzie piłkę dośrodkowywał Kolendowicz precyzyjnym strzałem głową popisał się Marcin Dymkowski. Błąd przy tej bramce popełnił Mariusz Zganiacz, który zbyt szybko opuścił pozycję przy prawym słupku i właśnie w to miejsce stoper Odry skierował piłkę. Bramkarz Piasta w tej sytuacji nie miał nic do powiedzenia.

Zaraz po stracie drugiej bramki trener Piasta zdecydował się na grę trójką obrońców. Miejsce wychowanka wodzisławskiej szkółki piłkarskiej Szymona Matuszka zajął były zawodnik Odry Bartosz Iwan. Do końca spotkania zawodnicy Piasta starali się zmienić niekorzystny dla nich wynik, jednak z ich ataku pozycyjnego nie za wiele wynikało. Na dodatek, to gospodarze w ostatniej minucie spotkania za sprawą Jana Wosia mogli podwyższyć wynik. Uderzenie weterana wodzisławskiej jedenastki minimalnie minęło prawy słupek bramki Kwapisza.

Odra Wodzisław - Piast Gliwice 2:0 (1:0)

1:0 - Bueno 4'

2:0 - Dymkowski 60'

Składy:

Odra Wodzisław: Onyszko - Velicky, Kowalczyk, Dymkowski, Luksik - Piechniak, Malinowski, Cantoro, Kolendowicz (77' Woś) - Brasilia (58' Grzegorzewski), Bueno (82' Chmiest).

Piast Gliwice: Kwapisz - Michniewicz, Glik, Matuszek (62' Iwan), Szary - Smektała (70' Sedlacek), Zganiacz, Gamla, Biskup - Olszar, Paluchowski.

Żółte kartki: Dymkowski, Kowalczyk (Odra) oraz Glik, Olszar (Piast).

Sędzia: Robert Małek (Zabrze).

Widzów: 4000.

Ocena meczu: 2. Niewielka ilość sytuacji podbramkowych i wartych odnotowania akcji. Dla obu ekip było to spotkanie o przysłowiowe sześć punktów, ale tak naprawdę tylko Odrze się chciało grać.

Komentarze (0)