Alberto Zaccheroni: Szkoda straconej bramki
Alberto Zaccheroni cieszy się z niezłego wyniku wywalczonego w pojedynku z Fulham, ale żałuje, że jego podopieczni stracili bramkę. Włoch zdaje sobie sprawę, że mogłoby się wydawać pewne zwycięstwo 3:1 wcale nie musi oznaczać awansu Juve do dalszych gier.
- Naszym celem było zwycięstwo. Chcieliśmy zdobyć jak największą zaliczkę przed rewanżem i właśnie do tego dążyliśmy. Miałem nadzieje, że wygramy do zera, ale niestety nie udało się. Niestety straciliśmy gola, który bardziej przypominał mi samobójczą bramkę, niż trafienie piłkarza Fulham - powiedział.
- W każdej formacji spisujemy się coraz to lepiej. Jesteśmy coraz bardziej zgrani i zaczęliśmy płynnie grać. Teraz trzeba wdrożyć piłkarzom których nie było z nami z powodu kontuzji przez dłuższy czas wdrożyć płynną grę. Teraz musimy się skoncentrować na Serie A, bo Liga Europejska jest Ligą Europejską, ale w przyszłym sezonie chcemy grać w Champions League. Wiem, że w przyszłym tygodniu czeka nas starcie w Londynie, a Fulham na pewno nie zrezygnuje z walki o awans - dodał.
Hasan Salihamidzić: Bramkę strzelił Trezeguet
Hasan Salihamidzić przyznał, że bramkę na 3:1 w konfrontacji z Fulham zdobył David Trezeguet, a nie on. Bośniak odsunął się od piłki i tym samym ta po strzale Francuza znalazła drogę do siatki gości.
- Wszyscy jesteśmy zadowoleni z powodu bramki Trezeguet. Piłka leciała w moim kierunku, ale odsunąłem się od niej, więc to jego gol. To dla Davida bardzo ważna bramka, ponieważ wraca do gry po kontuzji - powiedział.
- Jestem zadowolony przede wszystkim ze zwycięstwa i że rozegrałem dobry mecz. Wiem jednak, że rewanżowy mecz będzie dużo trudniejszy niż ten - dodał.
David Trezeguet: Idziemy właściwą drogą
David Trezeguet cieszy się ze zwycięstwa nad Fulham, ale zarazem podkreśla, że najważniejsza jest dla niego drużyna. Napastnik uważa, że piłkarzom Starej Damy podniosło morale zwycięstwo nad ACF Fiorentiną.
- Brazzo jest pomocnikiem, który zawsze ciężko pracuje i zasługuje na bramki. Nie wiem czy to on strzelił gola, czy ja, ale najważniejsza dla mnie jest drużyna i wynik. Rozegraliśmy dobre spotkanie i cały czas się polepszamy. Możemy być z siebie zadowoleni - stwierdził.
- Sobotnie zwycięstwo z Fiorentiną podniosło nasze morale. Idziemy właściwą drogą - dodał.
Antonio Candreva: Możemy wygrać Ligę Europejską
Antonio Candreva jest przekonany, że on i jego koledzy mogą sięgnąć po puchar Ligi Europejskiej. Czwartkowe zwycięstwo nad Fulham dodało pewności Starej Damie.
- Musimy wierzyć w sukces. Mamy szansę sięgnąć po Ligę Europejską, niczego nam nie brakuje - powiedział Candreva.
- Moim zdaniem te rozgrywki nie są gorsze od Ligi Mistrzów, mając na uwadze zespoły, jakie w nich występują - dodał.
- Odnieśliśmy ważne zwycięstwo. Pokazaliśmy się z dobrej strony, podobnie jak we Florencji. Musimy to kontynuować - wyjaśnił.
Nicola Legrottaglie: Jestem przekonany, że coś zdziałamy w Europie
Pewne zwycięstwo nad Fulham podniosło morale w szeregach Juventusu Turyn. Nicola Legrottaglie nie ma wątpliwości, że w tym sezonie Stara Dama może obronić honor włoskiej piłki w Europie.
Sytuacja Italii w rankingu UEFA jest coraz trudniejsza. Włosi od sezonu 2011/2012 najprawdopodobniej stracą jedno miejsce w Lidze Mistrzów. Wszystko w rękach Interu i Juventusu.
- Jako Włoch mam nadzieję, że Inter wyeliminuje Chelsea i awansuje do ćwierćfinału. Jestem jednak przekonany, że to my będziemy tym zespołem, który może coś osiągnąć w Europie. Po zwycięstwie nad Fulham jesteśmy optymistami przed rewanżem w Anglii. Rozwijamy się jako drużyna, a teraz zaczęliśmy nawet cieszyć naszą grą. Poza tym do zdrowia wrócili tak ważni dla nas piłkarze jak Camoranesi i Iaquinta - wyjaśnił Nicola Legrottaglie.
Juventus w 1/16 finału Ligi Europejskiej UEFA wyeliminował Ajax, a teraz jest już blisko odprawienia Fulham.