Poniedziałek w Premier League: Zwolnienie Beniteza kosztowałoby Liverpool 16 mln funtów

Jeśli Liverpool zdecydowałby się zwolnić Rafaela Benitez, to musiałby mu zapłacić 16 milionów funtów rekompensaty. Tymczasem Dimitar Berbatov ocenił, iż Wayne Rooney jest obecnie najlepszym piłkarzem na świecie. Natomiast Michael Carrick cieszy się, że Manchester United ma lepszy bilans bramkowy od Chelsea Londyn, co może mieć duże znaczenie na koniec sezonu. Z kolei W poniedziałek pracę w Hull City stracił Phil Brown.

Dimitar Berbatov: Rooney jest najlepszy na świecie

Gwiazda bułgarskiej piłki Dimitar Berbatov przyznał, że Wayne Rooney jest obecnie najlepszym piłkarzem na świecie. Lepszym niż Lionel Messi, Cristiano Ronaldo czy Kaka.

- Na tę chwilę jest najlepszy na świecie. Wciąż jest młody i ma szansę być naprawdę wspaniały. Wiele razy powtarzałem mu, że jeśli będzie zdrowy, to jest w stanie wygrać wszystko. Może w tym sezonie strzelić więcej niż 40 goli, ponieważ pozostało jeszcze sporo meczów. Życzę mu szczęścia, a my jako drużyna spróbujemy mu w tym pomóc - przyznał Dimitar Berbatov.

Zwolnienie Beniteza kosztowałoby Liverpool 16 mln funtów

Jeśli Liverpool chciałby zwolnić Rafaela Beniteza, to musiałby zapłacić Hiszpanowi aż 16 milionów funtów rekompensaty. Tyle bowiem zarobi Benitez, gdy wygaśnie jego obecny kontrakt.

W marcu 2009 roku były szkoleniowiec Valencii podpisał z klubem z Anfield pięcioletnią umowę, gwarantującą mu 4 miliony funtów rocznie. W prasie coraz częściej pojawiają się plotki, że Hiszpan pożegna się z pracą i niewykluczone, iż zwiąże się z Realem Madryt.

Daniel Agger: Nie ma miejsca na pomyłki

Liverpool zajmuje szóste miejsce w Premier League, a do końca sezonu pozostało już coraz mniej meczów. Daniel Agger zgadza się z opinią, że The Reds nie mogą pozwolić sobie już na błędy.

- Nie możemy pozwolić sobie już więcej pomyłek, ponieważ to jest już koniec sezonu i wiemy, że potrzebujemy więcej punktów. Nie potrafię wyobrazić sobie sytuacji, w której nie znaleźlibyśmy się w Lidze Mistrzów. To jest turniej, w jakim chcemy brać udział - stwierdził obrońca Liverpoolu.

Różnica bramkowa decydująca?

Michael Carrick cieszy się, że Manchester United ma lepszy bilans bramkowy od Chelsea Londyn, co może mieć duże znaczenie na koniec sezonu. Obecnie Czerwone Diabły mają jeden rozegrany mecz więcej, ale i dwa punkty dzielą MU z Chelsea.

- Strzelamy wiele goli. Mam nadzieję, że będziemy to kontynuować i jeśli będziemy wygrywać taką różnicą goli, to będziemy mistrzami - wróży Carrick. Pomocnik Reprezentacji Anglii to kolejna osoba, która chwali Wayne'a Rooney'a za jego popisy strzeleckie. - On będzie jeszcze tylko lepszy i lepszy - dodał.

Brown rozczarowany decyzją Hull

W poniedziałek pracę w Hull City stracił Phil Brown. Menedżer Tygrysów nie ukrywa, że był bardzo rozczarowany decyzją działaczy, którzy nie pozwolili mu dokończyć sezonu na KC Stadium i uchronić zespół przed spadkiem.

- Prócz rozczarowania jestem też przygnębiony. Jestem także bardzo dumny z tego, że będę zapisany w historii jako pierwszy menedżer, który wprowadził klub do najwyższej klasy rozgrywkowej. To było fantastyczne doświadczenie i chciałbym podziękować za pracę wszystkim piłkarzom - obecnym i byłym - a także sztabowi szkoleniowemu. W końcu dziękuję również kibicom za wsparcie i życzę klubowi sukcesów w przyszłości - powiedział Brown.

Donovan wrócił do USA

Dziesięciotygodniowe wypożyczenie Landona Donovana do Evertonu dobiegło końca. The Toffees nie przedłużyli pobytu reprezentanta USA i Donovan wrócił do Los Angeles Galaxy.

27 marca rusza amerykańska liga MLS i Donovan wraz ze swoim zespołem będzie przygotowywał się do sezonu. Jego ostatnim pojedynkiem w barwach The Toffees był mecz z Birmingham City. Kibice owacją na stojąco podziękowali mu za kilka tygodni spędzonych na Goodison Park.

Campbell utrzyma miejsce w składzie Arsenalu?

Pojawiły się opinie, że Arsenal Londyn lepiej radzi sobie, kiedy w obronie jest Sol Campbell, a nie William Gallas. Francuz leczy kontuzje, jednak gdy wróci na boisko może usiąść tylko na ławce rezerwowych.

Jest to efekt dobrej gry doświadczonego Anglika, pod wodzą którego Kanonierzy wygrywają mecz za meczem. Czy zatem Campbell utrzyma miejsce w składzie? Arsene Wenger będzie miał ciężko orzech do zgryzienia.

Frederic Piquionne chce zostać w Premier League

Napastnik ostatniego zespołu Premier League Portsmouth Frederic Piquionne przyznał, że chciałby zostać na Wyspach Brytyjskich, o ile będzie to możliwe. Póki co jest wypożyczony do końca sezonu na Fratton Park.

- Wciąż mam ważny kontrakt z Lyonem. Byłem na meczu z Realem Madryt i jeśli oni będą chcieli mnie puścić latem, to nie będę się opierał. Nie chcę wracać po to, żeby siedzieć na ławce. Moja dyspozycja pozwala mi zostać w Anglii. Chcę się jeszcze pokazać w ostatnich miesiącach i będzie czekał na atrakcyjne oferty z angielskich zespołów - przyznał Piquionne.

Komentarze (0)