Może tam oddamy jeden strzał, który będzie strzałem złotym - komentarze po meczu PP Lechia Gdańsk - Wisła Kraków

Lechia Gdańsk zremisowała bezbramkowo z Wisłą Kraków. Po spotkaniu na tradycyjnej pomeczowej konferencji wypowiedzieli się szkoleniowcy obu zespołów oraz obrońca biało-zielonych, Hubert Wołąkiewicz. Szczególnie trenerzy mieli sporo do powiedzenia.

Michał Gałęzewski
Michał Gałęzewski

Henryk Kasperczak (trener Wisły) Mieliśmy dobre warunki klimatyczne do grania, bo płyta gdańskiego boiska była bardzo dobra. Przyjechaliśmy tu po dobry wynik. Zagraliśmy dobrą pierwszą połowę z dwoma okazjami Piotra Brożka i Pawła Brożka. W drugiej połowie było słabiej, bo nie mieliśmy już zbyt wielu okazji. Lechia tych okazji w przeciągu całego spotkania nie miała wcale. Mimo to gra była wyrównana - raz z przewagą Lechii, raz Wisły. Mogę być zadowolony z wyniku, bo zremisowaliśmy, a nie przegraliśmy. Jest to pozytywny sygnał do tego, żeby było lepiej. Znowu nie strzeliliśmy bramki, ale też nie straciliśmy. Muszę chwalić Lechię za bardzo dobrą organizacje gry. Zagrała dobrze taktycznie i mieliśmy problemy z wyprowadzeniem piłki. Przeszkodziło nam to w konstrukcji gry. Wynik jest sprawiedliwy po naszej słabszej grze. Życzę trenerowi jak najlepiej.

O braku skuteczności krakowskiej drużyny:
Z moją wiedzą i doświadczeniem wiem, że trzeba być cierpliwym. Musimy zastanawiać się na tym jak popracować nad skutecznością. Trzeba myśleć o wynikach i też o tym, że szczęście się do nas uśmiechnie. Nie można panikować, bo to nie ma sensu. Fakt jest taki, że taki zawodnik jak Paweł Brożek dużo myśli o tym kiedy się odblokuje i zacznie strzelać. Nawet w akcji, gdy dostał podarunek od przeciwnika poszedł sam na sam i gdyby miał pewność siebie, to by wykorzystał. Będziemy myśleli, aby to poprawić. W drugiej połowie było sporo strat przez dobre krycie i odbiór piłki Lechii. Znajdziemy skuteczność, bo jest do tego część. Nie mieliśmy kilku zawodników z podstawowego składu jak Małecki. Myślę, że w sobotę będzie z nami i poprawi skuteczność.

O przygotowaniu fizycznym i słabszej drugiej połowie:
Nie jest najgorzej. Chcę wytłumaczyć problem. Rozmawiałem z Maćkiem Skorżą i kilku zawodników nie brało udziału w okresie przygotowawczym z powodu kontuzji. Na przykład Paweł Brożek, czy Łobodziński. Nie są oni w pełni gotowi, bo jeżeli nie pracowali długo, muszą nadrobić straty. Dajemy szansę grania, aby odzyskali dobrą kondycję fizyczną. Nie cała drużyna jest źle przygotowana. Jak wystawiam 11 zawodników i 2-3 ma braki fizyczne to jest to problem, ale to są te konsekwencje kontuzji, bo jednostki są nie w pełni sił.

O składnych akcjach Wisły za kadencji Kasperczaka:
Tak było, ale nie żyjmy przeszłością. Myślmy o tym, aby było lepiej i żeby Wisła była skuteczniejsza. Gdybyśmy grali w mikrocyklu tygodniowym, to byłoby nam łatwiej. Gramy jednak co trzy dni. Okres ten nie jest w 100% sprzyjający, żebyśmy mogli zrobić to, co chcemy. Lechia ma więcej zaufania do tego co robi. Ostatni wynik we Wrocławiu był sprzyjający, mają teraz motywację i dodaje to wiary w sukces. U nas jest dużo myślenia.

O składzie:
Mamy wielu zawodników kontuzjowanych, począwszy od Clebera, przez Małeckiego, Ba, Jopa, Singlara, Gargułę. Przyjechaliśmy do Gdańska zaledwie 16 zawodnikami. Zawsze jednak graliśmy tak wąską kadrą. Dużo satysfakcji dał młodziutki Mączyński, oprócz tego Boguski po kontuzji zaczyna odzyskiwać siły. Nie mam możliwości do zmian zawodników. Podstawowa grupa istnieje, skład który grał dzisiaj to zawodnicy pewni. Mamy w najbliższym czasie odzyskać Jopa, Małeckiego, Ba. Grupa zawodników się poprawi i będzie więcej możliwości wyboru składu.

Tomasz Kafarski (trener Lechii) Wynik jest sprawiedliwy. Gra w Gdańsku w dobrych warunkach jest zawsze. Przyjęliśmy zasadę taką, że nie można zagrać z Wisłą gry otwartej, nastawiliśmy się więc na grę w kontrze. Wyprowadziliśmy ich kilka, ale zabrakło dokładności. Jedziemy do Krakowa strzelić bramkę i pokazać, że potrafimy grać dobrą piłkę na wyjeździe. Awans do kolejnej rundy jest sprawą otwartą.

O braku strzałów na bramkę:
Nie mogę być zadowolony z tego, że zespół nie oddał strzałów na bramkę. Mecz jest na 0:0, jedziemy na wyjazd i może tam oddamy jeden strzał, który będzie strzałem złotym.

O kondycji zawodników:
O kondycję się nie martwię. Mamy szeroką kadrę i można zrobić 3-4 zmiany. W przeciągu dwóch tygodni gramy cztery mecze z bardzo silnymi rywalami i trzeba umiejętnie dysponować czasem gry piłkarzy, aby być dominującą stroną pod względem motorycznym. Mamy dwa dni na analizę i zobaczymy jaki będzie skład na mecz Ekstraklasy.

Hubert Wołąkiewicz (obrońca Lechii):
Był to mecz walki. Wisła stworzyła w pierwszej połowie więcej sytuacji, w drugiej mecz był wyrównany. Jedziemy do Krakowa z myślą zwycięstwa. Zobaczymy co się tam będzie dało. Będziemy jechali zmotywowani tak, jak jesteśmy na każdy mecz ligowy. Gramy na wyjeździe, taktyka będzie więc inna.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×