- Musimy ten mecz wygrać, jeśli marzymy o mistrzostwie - zgodnie podkreślali piłkarze Arsenalu. To był decydujący dla nich mecz. W razie remisu także ich szanse na mistrzostwo znacznie oddaliłyby się.
Tajną bronią w derbach Londynu miał być Robin Van Persie. Holender po pięciu miesiącach przerwy spowodowanych kontuzją kostki wrócił do gry. Plany taktyczne Arsene'a Wengera wzięły w łeb w 10. minucie, kiedy pięknym strzałem z dystansu popisał się Danny Rose. Niecodzienna bramka dała Tottenhamowi prowadzenie.
W pierwszej połowie Arsenal nie był tak groźny. To gospodarze mieli szanse na podwyższenie rezultatu, ale na to trzeba było czekać do 47. minuty. Gareth Bale wykorzystał podanie Jermaina Defoe i pokonał Manuela Almunię.
Wenger musiał sięgnąć po Van Persiego i zrobił to. Jednak nie Holender zdobył kontaktową bramkę, lecz Nicklas Bendtner, skuteczny w ostatnich tygodniach. To było wszystko na co było stać Arsenal tego dnia. Tottenham wygrał 2:1 i ma tylko punkt mniej od Manchesteru City. Obie drużyny liczą się w walce o czwartą lokatę. A Arsenal? Sześć punktów straty do Chelsea niemal na pewno wyklucza Kanonierów z walki o mistrzostwo.
Definitywnie z walki o czwarte miejsce sama się wyrzuciła Aston Villa. Remis 2:2 z Evertonem na Villa Park sprawił, że The Villans mają stratę siedmiu punktów do The Citizens oraz rozegrany jeden mecz więcej.
Wyniki środowych meczów Premier League:
Aston Villa - Everton 2:2 (0:1)
0:1 - Cahill 23'
1:1 - Agbonlahor 72'
1:2 - Cahill 74'
2:2 - Jagielka (sam.) 90'
Wigan Athletic - Portsmouth 0:0
Tottenham Hotspur - Arsenal Londyn 2:1 (1:0)
1:0 - Rose 10'
2:0 - Bale 47'
2:1 - Bendtner 85'