Cezary Czpak: Cieszyłbym się, gdybym zagrał jako napastnik

Przeciwko Wiśle Płock, najbliższemu rywalowi Stali Stalowa Wola, nie będą mogli zagrać Kamil Gęśla i Paweł Wasilewski. Wszystko wskazuje więc na to, że w formacji ataku wystąpi Cezary Czpak, który wcześniej grywał jako skrajny pomocnik. - Wolałbym grać jako napastnik, ale gra na skrzydle nie robi mi problemów - powiedział zawodnik.

W środę piłkarze Stali Stalowa Wola rozegrają zaległe spotkanie z Wisłą Płock. W tym pojedynku na pewno nie zagra Paweł Wasilewski oraz Kamil Gęśla. Ten pierwszy pauzować będzie za kartki ,a drugi do Stali trafił właśnie z klubu z Płocka. Kto zatem obok Abela Salami zagra w formacji ofensywnej Stalówki?

Szansę na to mają Cezary Czpak i Jurii Michalczuk. Michalczuk jednak narzeka na problemy zdrowotne. Czpak jest w dobrej dyspozycji i w ostatniej gierce sparingowej wpisał się na listę strzelców. Wszystko wskazuje więc na to, że to on obok Abela Salami będzie straszył rywali. - Jeżeli wyjdę w podstawowym składzie to będę się cieszył. Liczę na to i chciałbym zagrać w podstawowej jedenastce - po to trenujemy. Jeżeli zostanę ustawiony jako napastnik to będę się bardzo cieszył . Jestem ofensywnym zawodnikiem, mam nadzieję, że zacznę strzelać bramki - powiedział zawodnik w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl.

Dotychczas w Stalowej Woli ten piłkarz występował głównie jako skrajny pomocnik. - Wolałbym grać jako napastnik, ale gra na skrzydle nie robi mi problemów. Do tej pory trener wystawiał mnie na boku pomocy i myślę, że się sprawdziłem. Mam nadzieję, że jak dostanę szansę jako napastnik to strzelę kilka bramek - stwierdził Czpak. - W gierce sparingowej ustawiony byłem jako napastnik i strzeliłem kilka goli. To nie jest obca mi pozycja. Cieszył bym się bardzo jakbym wyszedł tak ustawiony - dodał po chwili.

W Stalowej Woli kilku piłkarzy narzeka na problemy zdrowotne. Z Czpakiem jest jednak wszystko w porządku. - Na razie na szczęście kontuzje mnie omijają. Chorobę przechodziłem wcześniej, teraz jestem zdrowy - wyjaśnił sam główny zainteresowany.

Teraz przed podopiecznymi Janusza Białka trzy mecze u siebie. Jak na razie na własnym boisku zielono-czarnym się nie wiedzie. - Jak wyjdziemy to będziemy grać o zwycięstwo, bo na tym to polega. Jest szansa. Mamy trzy mecze u siebie - jak je wygramy to na pewno zrobi się ciekawie w tabeli. Chciałbym, żeby do tego doszło. Powiem szczerze, że nie wiem czym to tłumaczyć, że lepiej prezentujemy się w meczach wyjazdowych. Ciężko to wytłumaczyć, bo u siebie powinniśmy grać zdecydowanie lepiej, a jest odwrotnie. Mamy mecz w środę, sobotę i znów w środę. Trzy spotkania pod rząd u siebie - mam nadzieję, że je wygramy - zakończył piłkarz Stalówki.

Komentarze (0)