Lewandowski odejdzie, Peszko zostanie?

W ostatnich tygodniach nieustannie trwają spekulacje co do przyszłości Roberta Lewandowskiego, a także Sławomira Peszki. Obaj są w tym sezonie wyróżniającymi się zawodnikami nie tylko Lecha Poznań, ale i całej ligi, więc ich nazwiska przykuły zainteresowanie kilku zagranicznych klubów. Wszystko wskazuje na to, że ten pierwszy latem pożegna się z Kolejorzem, a drugi najprawdopodobniej zostanie w klubie.

Robert Lewandowski oferty z zagranicznych klubów miał już w poprzednich okienkach transferowych. Wtedy jednak zarząd klubu nie zgodził się na odejścia jednego z najlepszych zawodników. "Lewy" otrzymał jednak deklaracje, że będzie mógł zmienić barwy klubowe po zakończeniu bieżącego sezonu. Warunkiem jest jednak otrzymanie korzystnej oferty dla klubu. Poznaniacy chcieliby za swojego napastnika około pięciu milionów euro.

Trener Jacek Zieliński oswaja się już z myślą o stracie najlepszego strzelca Kolejorza, choć nie rozmawiał z nim na temat odejścia. - Nie było takiej rozmowy. W momencie gdy mamy do rozegrania pięć meczów przez trzy tygodnie nie ma sensu tych tematów drążyć, bo one w mediach pojawią się nieustanne. Po co mamy dolewać oliwy do ognia? - pyta retorycznie szkoleniowiec Kolejorza. - Była dżentelmeńska umowa z właścicielem klubu, że jeśli będzie konkretna propozycja, to będzie mógł odejść. Myślę, że Robert ma głowę wyczyszczoną od tych spekulacji, bo jest blisko wymarzonego wyjazdu. On ma tutaj coś do zrobienia, bo chce odejść w koronie króla strzelców i mistrza Polski.

Lewandowskiemu w chwili obecnej najbliżej do Borussii Dortmund. W ostatnich dniach pojawiły się również spekulacje, że Sławomir Peszko znalazł się na celowniku Eintrachtu Frankfurt i FC Koeln. Reprezentacyjny pomocnik najprawdopodobniej jednak zostanie, choć nie raz przyznawał, że perspektywa gry za granicą jest kusząca. "Peszkin" nie może obecnie dojść do porozumienia w sprawie nowego kontraktu z Kolejorzem. - Rozmawiałem przed meczem z Wisłą ze Sławkiem i powiedział mi, że w Lechu jest mu dobrze i nigdzie się nie wybiera. O negocjacje z klubem trzeba zapytać Sławka albo jego menedżera - dodaje Zieliński,

Szkoleniowiec Lecha nie przykłada więc uwagi do prasowych spekulacji, choć bardzo go denerwują. O wiele bardziej martwi go fakt, że Lewandowski w trzech kolejnych meczach nie zdobył ani jednego gola. - Każdego z nas martwi jego skuteczność. Jest to zawodnik kluczowy, a jego bramki pomagały nam w zdobywaniu punktów - mówi trener poznańskiego zespołu. Mimo iż "Lewy" nie strzela goli, to i tak wykonuje sporo pracy dla zespołu. - Jego dyspozycja nie jest zła. Robert w dalszym ciągu walczy i szuka sobie pozycji. Gdzieś zacięła się jego strzelba, ale mamy nadzieję, że w meczu z Lechią się odblokuje i zacznie zdobywać bramki - zakończył Zieliński.

Źródło artykułu: