Atletico przed meczem z Liverpoolem

Piłkarze Atletico Madryt wierzą, że uda im się wywalczyć awans do finału Ligi Europejskiej UEFA, który zostanie rozegrany w Hamburgu. W pierwszym spotkaniu Hiszpanie pokonali FC Liverpool 1:0.

Adam Kiołbasa
Adam Kiołbasa

Sergio Aguero: Chcę odnosić sukcesy

Argentyńczyk Sergio Aguero bardzo się cieszy, że będzie miał możliwość występu na Anfield Road. Napastnik wie, że najważniejsze będą pierwsze minuty konfrontacji z The Reds.

- Przyjechałem do Europy, żeby nabierać doświadczenia w takich meczach, jak ten, a także po to, aby zdobywać trofea. Każdy piłkarz chciałby grać na takim stadionie, a ja mam to szczęście, że występuje w półfinale przeciw Liverpoolowi. Bardzo chciałem zagrać w pierwszym meczu, ale mogłem go tylko oglądać. Teraz mogę grać i chcę to zrobić dobrze oraz pomóc drużynie w awansie. To wielki mecz. To w końcu Liverpool, jedna z najlepszych drużyn na świecie, który w dodatku gra na własnym terenie - powiedział.

- Bardzo ważne będą pierwsze minuty. Musimy się trzymać i atakować mimo, że gramy na wyjeździe. Musimy zachować spokój i spróbować ich zaskoczyć z kontrataku. Liverpool spodziewa się, że zagramy defensywnie, więc jeśli stworzymy okazje, to mamy szansę ich pokonać - dodał.

- Liverpool to wspaniały zespół, a fakt, że do jego składu wraca kilku piłkarzy doda im wiary w siebie. My jednak wierzymy w siebie i możemy pokrzepić się tym co już osiągnęliśmy w wyjazdowych meczach ze Sportingiem, czy Galatasaray - kontynuował.

- Większość składu grało tu w zeszłym sezonie w fazie grupowej Ligi Mistrzów UEFA i wie, jaka panuje tu atmosfera. Także w obecnych rozgrywkach graliśmy w Lizbonie, Stambule i Walencji. Każdy zespół, który chce grać w finale musi grać znakomicie nawet na Anfield - zakończył.

Raul Garcia: Nie możemy się rozluźnić

Raul Garcia
zdaje sobie sprawę z tego, że Atletico Madryt nie może sobie pozwolić na rozluźnienie, bo w przeciwnym wypadku raczej nie zdoła wyeliminować FC Liverpoolu.

- Nie możemy wyjść na Anfield rozluźnieni. To byłby wielki błąd. Wiemy, że Liverpool ostro zaatakuje, dużo mocniej niż w Hiszpanii. Kiedy grają u siebie są zupełnie inną drużyną - stwierdził.

- Tym piłkarzom nie jest łatwo kogokolwiek zaskoczyć, ponieważ wszyscy ich znają i wiedzą jacy są dobrzy. Kiedy nie ma Torresa, to jego absencja odbija się na całym zespole - dodał.

David de Gea: Wiemy, jak zatrzymać Liverpool

David de Gea
jest przekonany, że Altetico Madryt jest w stanie zatrzymać FC Liverpool. Jak na razie Hiszpanie mają jednobramkową zaliczkę, ale wcale nie jest powiedziane, że wyeliminują The Reds.

- Liverpool to świetny zespół, ale wiemy, jak go zatrzymać. Dziwne było, że w Madrycie nie oddali strzału na bramkę i może powtórzy się to w Liverpoolu. Gol Forlana był bardzo ważny, ale najważniejsze było to, że nie straciliśmy bramki. Nasza obrona była bardzo szczelna. Kiedy stoisz w bramce w meczu z tak znakomitym zespołem to spore wyzwanie - stwierdził.

- Ludzie bardzo pozytywnie mówią o kibicach i stadionie, więc będziemy się tym cieszyć. Wszyscy musimy jednak dać z siebie wszystko jeśli chcemy awansować do następnej rundy. Nasi kibice są bardzo poruszeni. To jest normalne. Jesteśmy w półfinale. Jednak idziemy krok po kroku. Musimy dla nich walczyć i zdobyć tytuł po tak wielu latach - dodał.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×