HSV po meczu z Fulham

Hamburger SV jest rozczarowane po konfrontacji z Fulham. Zespół z Niemiec mając na uwadze fakt, iż finał zostanie rozegrany w Hamburgu marzył o tym, aby powalczyć o triumf w Lidze Europejskiej UEFA.

Mladen Petrić: Ogromne rozczarowanie

Mladen Petrić nie ukrywa, że po dwumeczu z Fulham jest ogromnie rozczarowany. Piłkarz miał nadzieję, że zespół z Bundesligi zdoła awansować do finału Ligi Europejskieh UEFA.

- Aż do strzelenia przez nas pierwszego gola mieliśmy naszych rywali pod kontrolą. Wtedy niestety coraz bardziej cofaliśmy się i rzadko atakowaliśmy. Nie udało nam się zmienić tej sytuacji. To największe rozczarowanie jakie przeżyłem - stwierdził.

David Jarolim: Trudno to opisać

Czechowi Davidowi Jarolimowi jest bardzo przykro, ponieważ liczył na awans HSV. Ostatecznie jednak ekipa z Niemiec musiała uznać wyższość angielskiego Fulham. Tym samym Wyspiarze sprawili niemałą niespodziankę.

- Byliśmy tak blisko osiągnięcia naszego celu i przegraliśmy. Trudno to opisać. Mieliśmy wiele sytuacji, strzeliliśmy bramkę i nie pozwalaliśmy londyńczykom, aby mogli zdobyć gola. Dwa momenty sprawiły, że to my byliśmy przegranymi. Jest mi bardzo przykro, że marzenie naszych fanów, które my również mieliśmy, zakończyło się tutaj - powiedział.

Ricardo Moniz: Nie byliśmy wystarczająco dobrzy

Ricardo Moniz powiedział wprost, że uważa, iż Hamburger SV nie był wystarczająco dobry, aby zakwalifikować się do finału. Portugalczyk przyznał, że po porażce z Fulham było mu bardzo przykro.

- To był dla nas smutny wieczór, bo nie zrobiliśmy tego, co musieliśmy. Była zupełna cisza. Nikt nie mówił, czy też nie winił kolegi z drużyny. Być może za bardzo nam zależało. Jeśli jednak przegrywasz mecz, to znaczy, że nie spisałeś się wystarczająco dobrze - stwierdził.

Warto odnotować, że w finale u boku wspomnianych Anglików wystąpi Atletico Madryt.

Komentarze (0)