Zespół z Gorzowa Wielkopolskiego w ostatniej kolejce zremisował w bardzo ważnym meczu z KSZO Ostrowiec Świętokrzyski 1:1. Dwa punkty, które uciekły podopiecznym Adama Topolskiego były bardzo ważne, gdyż przy wygranej zespół GKP miałby siedem oczek przewagi nad strefą spadkową. Niemniej jednak gorzowianie potrzebują jeszcze 3-4 punktów, które pozwolą się utrzymać. - Wydaj mi się, że musimy zdobyć 40 oczek, aby być spokojnym o ligowy byt - mówił kilkanaście dni temu w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl szkoleniowiec ekipy z województwa lubuskiego.
GKP do Płocka pojechał w bojowych nastrojach. W Gorzowie liczą chociażby na jedno oczko. Na pewno pełna kadra pomoże trenerowi Topolskiemu w zestawieniu najmocniejszego składu i tym samym zwiększy możliwość zdobycia przynajmniej jednego punktu. Jedynym osłabieniem GKP jest brak Adama Czerkasa, który kilka dni temu przestał być zawodnikiem ekipy z województwa lubuskiego.
Nafciarze w ostatnim czasie spisują się bardzo dobrze. W ostatniej serii gier Wisła zremisowała bezbramkowo w Katowicach z miejscowym GKS-em. Kwiecień z kolei był bardzo udany dla podopiecznych Jana Złomańczuka. W czterech rozegranych spotkaniach w tym miesiącu ekipa z Płocka wywalczyła aż dziewięć punktów i tym samym wydostała się nad strefę spadkową. Zespół dwa zwycięstwa odniósł dopiero po golach w samych końcówkach. W Stalowej Woli bramka dająca trzy punkty padła w 89. minucie, a w Lublinie już w doliczonym czasie gry. Niemniej jednak to pokazało, że Nafciarze walczą do ostatniego gwizdka o końcowy sukces. - Graliśmy do końca i to się opłaciło - powiedział po potyczce ze Stalówką Marcin Nowacki, autor decydującego trafienia w meczu z Motorem.
W Płocku nadal muszą sobie radzić bez najlepszego strzelca zespołu Daniela Koczona, który dochodzi dopiero do siebie po operacji. - Być może zagra w dwóch ostatnich meczach w tym sezonie - mówił szkoleniowiec Nafciarzy na konferencji prasowej po meczu w Stalowej Woli. Nie wiadomo, czy na sobotnie spotkanie gotowy będzie Paweł Pęczak, który w Katowicach boisko opuścił już w 15. minucie. Na szczęście dla trenera Wisły nikt nie musi pauzować za żółte kartki.
Obydwa zespoły grały ze sobą pięciokrotnie. Raz górą byli gorzowianie, dwukrotnie padł remis oraz dwukrotnie zwyciężali gracze Wisły. Bilans bramek w tych meczach wynosi 10:6 na korzyść płocczan. Obie wygrane Nafciarzy miały miejsce w poprzednich rozgrywkach. Jesienią obecnego sezonu padł remis 1:1. Gola na wagę punktu Wisła zdobyła w 90. minucie z rzutu karnego.
Wisła Płock - GKP Gorzów Wielkopolski / sob 08.05.2010 godz. 17.00
Przewidywane składy:
Wisła: Mierzwa - Lasocki, Pacan, Jarczyk, Żytko, Juszkiewicz, Nadolski, Nowacki, Wiśniewski, Sekulski, Solecki.
GKP: Janicki - Ziemniak, Truszczyński, Jakosz, Wojciechowski, Kaczmarczyk, Obem, Łuszkiewicz, Wan, Piątkowski, Drozdowicz.
Sędzia: Paweł Pskit (Łódź).
Wyślij SMS o treści SF GKP na numer 7303
Koszt usługi 3,66 zł z VAT
Zamów wynik meczu Wisła Płock - GKP Gorzów Wielkopolski
Wyślij SMS o treści SF GKP na numer 7101
Koszt usługi 1,22 zł z VAT