- To niewiarygodne. W ostatnich dziesięciu latach Atletico nie osiągało sukcesów, nic nie udało się wygrać. Klub spadł do drugiej ligi i swoją grą nic nie prezentował. A tu nagle taka niespodzianka - powiedział.
- Atletico ponownie zapisze się na kartach historii, ponieważ zagra w dwóch finałach w ciągu tygodnia. Przed dwoma, trzema miesiącami nikt by w to nie uwierzył. Jak to możliwe po tylu nieudanych latach? Oczywiście nie obyło się bez dramaturgii. Półfinałowy rewanż z Liverpoolem to był wielki mecz, rozstrzygnięty w dogrywce. Takie spotkania mogą cię zmienić w każdego kibica - dodał.
- To była ważna zmiana mentalna. Atletico przeszło drogę znikąd do sukcesów, a to efekt zmiany mentalnej. Poprawa w psychice i motywacji okazała się bardzo ważna. I teraz ma szansę na dwa trofea. Nawet jeśli się nie uda, sezon należy zaliczyć do udanych - mówił.
- Forlan i Aguero grają fenomenalnie, a każdy ma własny styl. Diego pracuje, biega i strzela, a Kun ma bardzo silne nogi, przez co doskonale chroni piłkę. To dwóch bardzo ważnych zawodników i tak naprawdę żadnego nie mogę porównać do siebie. Mają takie umiejętności, jakich ja nie miałem - zauważył.
- Fulham to silny, jednak nie można powiedzieć, że także wielki zespół. Oczywiście, jeśli wygra w Hamburgu, rozsławi nazwę klubu i będzie bardziej znany. Jednak Atletico zagrało kilka świetnych meczów, zwłaszcza w europejskich pucharach. Stawiam na Atletico. Dobrze by było, gdybyśmy wygrali nawet 1:0 po bramce w ostatniej minucie. Najważniejsze jest bowiem zwycięstwo - zakończył.