Milion złotych za Kiełba

Lech Poznań chce, Jacek Kiełb chce i Korona Kielce też chce - tak w skrócie wyglądają przenosiny Kiełba na Bułgarską. Kolejorz musi jednak zapłacić milion złotych za utalentowanego pomocnika - pisze Przegląd Sportowy.

Pojawia się też druga opcja. Korona zgodzi się na mniejszą kwotę odstępnego, ale w zamian do Kielc powędrowałby na wypożyczenie jakiś piłkarz Lecha. Możliwe, że nawet dwóch.

Korona nie chce aż tak bardzo osłabiać swojej kadry, ponieważ niepewna jest przyszłość choćby Pawła Sobolewskiego oraz Artur Jędrzejczyka.

W Lechu mają nadzieję, że pozyskają Kiełba. - Kiełb to młody, perspektywiczny, znakomity w ofensywie chłopak. Pasuje mi do koncepcji gry - mówi Jacek Zieliński, trener poznaniaków. Jarosław Niebudek, wiceprezes Korony, dodaje: - Pozostało nam do rozstrzygnięcia kilka szczególików. Chcielibyśmy je przedyskutować na spokojnie. Wszystko wyjaśni się w najbliższych dniach. Jesteśmy umówienia na rozmowę z dyrektorem sportowym Lecha, Markiem Pogorzelczykiem.

Więcej w Przeglądzie Sportowym.

Komentarze (0)