Przemysław Pitry trafił do Górnika przed dwoma laty na zasadzie transferu z Lecha Poznań. Imponował skutecznością w meczach sparingowych, ale niestety nie przełożyło się to na rozgrywki ligowe. Tam doświadczony napastnik zawodził i miał spore problemy z trafieniem do siatki.
Przez dwa sezony gry przy Roosevelta Pitry rozegrał w trójkolorowym trykocie 58 spotkań, w których zdobył zaledwie siedem bramek, z czego aż pięć w zakończonym przed miesiącem sezonie na zapleczu ekstraklasy.
Wciąż niewiadomą jest gdzie urodzony w Pszczynie zawodnik będzie kontynuował swoją karierę. - Rozstaliśmy się w zgodzie. Przemek zrozumiał, że nie będzie miał u nas miejsca w pierwszym składzie i zdecydował się na zmianę otoczenia. Jak już wcześniej wspominaliśmy byliśmy gotowi do rozmów i ostatecznie osiągnęliśmy porozumienie zadowalające obie strony - powiedział prezes Górnika, Łukasz Mazur.
Umowa wiążąca Pitrego z Górnikiem była ważna jeszcze przez rok.