Bogusław Baniak: Nie ułatwimy zadania Śląskowi

Piłkarze Warty osiągnęli już zasadniczy cel na ten sezon i podczas spotkania ze Śląskiem Wrocław nie będą musieli drżeć o losy utrzymania. Szkoleniowiec Zielonych, Bogusław Baniak deklaruje walkę o komplet punktów i chce przełamać impas, z jakim poznaniacy borykają się rozgrywając mecze na stadionie przy ul. Bułgarskiej. Do tej pory bowiem obiekt użytkowany na co dzień przez Lecha nie był dla nich szczęśliwy.

- Niektórzy mówią, że nie gramy już o nic. A to nieprawda. Chcemy sobie zapewnić 14. miejsce w tabeli, do którego brakuje nam jednego punktu. Jeśli to się uda, wówczas zamkniemy usta malkontentom, którzy twierdzą, że Warta utrzyma się w II lidze tylko dzięki temu, że spada mniej drużyn. Nie ukrywam, że uplasowanie się na 14. pozycji byłoby dla nas sukcesem i dałoby powody do dużej satysfakcji. Nie wszyscy nam dobrze życzyli w tym sezonie, a my jednak udowodniliśmy, że możemy się utrzymać na zapleczu ekstraklasy - powiedział szkoleniowiec Zielonych.

Bogusław Baniak jest zbudowany postawą swoich podopiecznych w wyjazdowym pojedynku ze Zniczem Pruszków i liczy na dobry wynik również w meczu ze Śląskiem Wrocław, co z pewnością "odczarowałoby" dla Warciarzy pechowy dotąd stadion przy ul. Bułgarskiej. - Nie szło nam dotąd na tym obiekcie, ale przecież każda seria musi się kiedyś skończyć. Zrobimy wszystko, by nasi kibice wychodzili ze stadionu zadowoleni. Mecz ma dodatkowy smaczek związany z tym, że goście w praktyce muszą wygrać, by awansować do ekstraklasy. Tak naprawdę nawet remis mógłby pozbawić naszych rywali wszelkich szans. Mogę zapewnić, że Warta stanie na głowie, by choć ten jeden punkt zainkasować. A stać nas na to, bo skoro potrafiliśmy w dobrym stylu zremisować w Pruszkowie, to możemy też odebrać punkty Śląskowi - zapewnia opiekun Zielonych.

Być może w składzie Warty pojawi się w niedzielę Tomasz Magdziarz. Jeden z najlepszych piłkarzy poznańskiego zespołu zmagał się ostatnio z kontuzją, ale dochodzi już do zdrowia i niewykluczone, że Bogusław Baniak będzie mógł skorzystać z jego usług. - Tomek bardzo chce zagrać. Wszystko jednak zależy od lekarzy. Decyzja zostanie podjęta dopiero w sobotę na kilka godzin przed meczem. Nie ukrywam, że możliwość wystawienia Tomka do składu byłaby dla nas ogromnym wzmocnieniem - mówi szkoleniowiec Warty i dodaje na koniec: - Nasza sytuacja kadrowa jest całkiem niezła, bo poza Magdziarzem, którego występ jest niepewny, mam do dyspozycji wszystkich pozostałych piłkarzy. Nikt nie pauzuje za kartki, nikt też nie leczy urazów. Dawno już nie miałem takiego komfortu przy ustalaniu składu.

Źródło artykułu: