Bezbarwny start - relacja z meczu sparingowego Górnik Łęczna - KSZO Ostrowiec Św.

W pierwszym sparingu w okresie przygotowawczym zielono-czarni nie wypadli okazale. Co prawda, stworzyli zdecydowanie więcej sytuacji podbramkowych od przeciwnika, ale wynik końcowy - 0:0 nie świadczy o nich najlepiej. - Moje oczekiwania były dużo wyższe - nie ukrywa Mirosław Jabłoński, trener Górnika.

Gospodarze rozpoczęli mecz w eksperymentalnym składzie. Jedyny piłkarz z podstawowej jedenastki to Adrian Bartkowiak, nie zabrakło za to sporego grona testowanych piłkarzy. Kibice uwagę zwrócili szczególnie na Przemysława Wysockiego, który wyraźnie ma kłopoty z utrzymaniem optymalnej wagi.

W pierwszej połowie bardziej zgrana drużyna KSZO prezentowała się lepiej. Optymalna przewaga pierwszy efekt przyniosła dopiero w 25. minucie, jednak strzał Jarosława Białka spokojnie obronił Jakub Giertl. Swoich szans nie wykorzystał również Jakub Cieciura.

Po zmianie stron w Górniku pojawiło się pięciu nowych zawodników, a wśród nich Dejan Miloseski, niedawno wypożyczony z Widzewa Łódź. Macedończyk pokazał, że posiada spore umiejętności. Liczne, celne wrzutki, ciekawe podania i zaskakujące strzały świadczą o nim jak najlepiej. Nie ustępować mu starał się drugi środkowy pomocnik - Eivinas Zagurskas. - Miloseski nie jest tutaj przypadkowo. Dobrze znam tego zawodnika - ocenia trener Jabłoński.

Również końcówka była wyrównana, choć ponad kwadrans KSZO grał w dziesiątkę, gdyż w 73. minucie kulejąc boisko opuścił testowany Cezary Czpak, a nikt nie wszedł za niego. - Przynajmniej w pierwszej połowie byliśmy drużyną lepszą. Chodzi też jednak o to, żeby potrenować i sprawdzić zawodników. Na pewno trener zadba o to, żeby jeszcze wzmocnić ten skład - zauważa Krystian Kanarski, kapitan ostrowieckiej jedenastki.

Brak skuteczności i bezbramkowy remis dały do myślenia szkoleniowcowi zielono-czarnych. - Testowaliśmy kilku napastników, ale wynik 0:0 nie napawa optymizmem. Oczywiście, damy tym zawodnikom jeszcze trochę czasu. Niełatwo jest znaleźć skutecznego napastnika - przyznaje Jabłoński.

Górnik Łęczna - KSZO Ostrowiec Św. 0:0

Składy:

Górnik Łęczna: Giertl - Bożkow, Bartkowiak (46' Miloseski), Magdoń, Wysocki (46' Stefaniuk) - Stachyra (46' Renusz), Sołdecki, Zagurskas, Bartosiewicz - Tumicz (46' Żukowski), Twardowski (46' Dziedzic).

KSZO Ostrowiec Św.: Wróbel (46' Dymanowski) - Stachurski, Dybiec, Lasocki, Łatkowski - Białek (60' Sobczyński), Skórnicki (46' Mąka), Kanarski (46' Żelazowski), Cieciura (60' Żak), Czpak - Figurski.

Żółte kartki: Łatkowski, Stachurski (KSZO).

Sędzia: Paweł Gil (Lublin).

Widzów: 200.

Źródło artykułu: