Tomasz Kafarski: Litry potu wylane przez piłkarzy mają zaprocentować w lidze

Lechia Gdańsk jest już po pierwszym z dwóch zaplanowanych letnich zgrupowań. Piłkarze znad morza dostali dwa dni wolnego. Później pojadą do Wilna na mecz z Żalgirisem, a następnie na drugie zgrupowanie - tym razem do Grodziska Wielkopolskiego.

Pierwsze zgrupowanie, które miało miejsce w Gutowie Małym trwało 10 dni. W tym czasie podopieczni Tomasza Kafarskiego ciężko przygotowywali się do sezonu. Na warunki treningowe w żadnym wypadku nie narzeka szkoleniowiec. - Na nic nie mogliśmy narzekać. W Gutowie zastaliśmy dobre warunki do trenowania i odnowy biologicznej. Także warunki socjalne były odpowiednie - powiedział trener.

Ważne jest to, że żaden z zawodników Lechii nie narzeka na urazy, a także że wszystko co założyli sobie gdańszczanie było wykonane. - Praktycznie wszystko to, co sobie zaplanowaliśmy, zostało wykonane. Teraz ta ciężka praca i litry potu wylane przez piłkarzy na zajęciach mają zaprocentować w lidze - zapewnia trener Kafarski.

Zgrupowanie w Gutowie Małym było doskonałym miejscem do testowania piłkarzy z różnych państw. - Testujemy, bo mamy na to czas. Ci zawodnicy, którzy przyjeżdżali, byli praktycznie anonimowi, ale w takich sprawdzianach można czasami trafić na ciekawego gracza - przyznał Kafarski. - Mamy trzon zespołu na kolejny sezon. Oczywiście wzmocnienia są nam potrzebne i pracujemy nad nimi, ale też nie chcemy za wszelką cenę zatrudniać piłkarzy tylko po to, by zwiększyć kadrę. Jestem zwolennikiem dokonania mniejszej liczby transferów, ale takich, które podniosą sportową jakość drużyny - dodał trener w rozmowie z oficjalną stroną Lechii Gdańsk.

W piątek zakontraktowany został reprezentant Litwy, niespełna 20-letni Vytautas Andriuskevicius, a wkrótce może się wyjaśnić sprawa Brazylijczyka Deleu, - Szukamy jeszcze pomocnika i napastnika - zdradził Kafarski.

Komentarze (0)