Władysław Łach (trener Stali Stalowa Wola): Wiadomo w jakich nastrojach zespoły przystępowały do tego meczu. Ja mogę powiedzieć o swoim zespole tyle, że naszym zadaniem było zostanie w II lidze i jestem niezmiernie zadowolony z tego, że nam się udało. Na pewno nie przyjechaliśmy tu przeszkadzać w świętowaniu. Ciężko się gra przeciwko zespołowi grającemu na luzie, grającemu dobrze. Przy tej publiczności nasi piłkarze byli zdekoncentrowani od samego początku. Podejmowaliśmy walkę, ale to było za mało jak na lidera, pierwszoligowca. Przy okazji gratuluję trenerowi i Lechii awansu po latach. Dodatkowo powiem, że nie spodziewałem się takiej reakcji kibiców, gdy wpuszczałem Uwakwe, który miał złamaną rękę i nie grał dwa miesiące. Widzę, że kibice się świetnie bawili i jest to jeden z wielu dobrych symptomów tego spotkania.
Dariusz Kubicki (trener Lechii Gdańsk): Bardzo nam zależało, żeby zakończyć ten sezon zwycięstwem, gdyż ostatni mecz pamięta się do inauguracji następnego sezonu i zawodnicy z większą werwą podchodzą do okresu przygotowawczego. Cel nam się udało osiągnąć. Mogę podkreślić, że nie z samego zwycięstwa się można cieszyć, ale także z tego, że sporo akcji było na wysokim poziomie, było sporo kombinacyjnej gry i miejmy nadzieję, że w tym kierunku mój zespół się będzie rozwijał. Jest to ogromny sukces wszystkich ludzi zaangażowanych w pracę w klubie i trzeba się zastanowić co dalej. Ja mam podwójną satysfakcję, gdyż bardzo mi zależało na tym, aby zdobyć pierwsze miejsce i to zrealizowałem już w poprzedniej kolejce. Obejmując zespół miał on 5 punktów i bez tych punktów i tak wywalczylibyśmy awans. To mi sprawia ogromną satysfakcję. Mogę być dumny z zespołu i z siebie, że wywalczyliśmy awans.