Gdzie zagra Zbigniew Zakrzewski?

Jeśli wszystko ułoży się po myśli sztabu szkoleniowego Warty, to jesienią zespół ten może mieć jeden z najlepszych ataków w I lidze. Pozostanie Piotra Reissa przy Drodze Dębińskiej jest już pewne. Wciąż jednak waha się Zbigniew Zakrzewski.

"Zaki" trenuje z Zielonymi już kilka tygodni, ale nadal nie wiadomo, z kim podpisze kontrakt. - Na razie korzystam z uprzejmości poznańskiego klubu i przygotowuję się do sezonu. W meczu z Lechią Zielona Góra zaliczyłem pierwszy występ, lecz nie grałem jeszcze na sto procent możliwości. W niektórych sytuacjach cofałem nogę, bo nadal nie mam podpisanej umowy. Ta kwestia wyjaśni się do weekendu - oznajmił doświadczony napastnik.

Jaki jest obecny status Zbigniewa Zakrzewskiego? - Najbardziej konkretną propozycję złożyła mi Warta. Jeśli chodzi o inne polskie drużyny, to jestem trochę zaskoczony. Miałem oferty z ekstraklasy, ale spotkałem się z opinią, że jestem za stary. Trochę to dziwne, bo mam dopiero 29 lat... W Poznaniu na szczęście nikt mi tak nie mówił. Osiągnąłem już porozumienie z działaczami Warty i jeśli kierunek zagraniczny nie wypali, to podpiszę umowę przy Drodze Dębińskiej - dodał.

Były napastnik Lecha nie ukrywa, że kontaktowały się z nim dwa kluby z południa Europy. - Toczyłem rozmowy z ekipami z Grecji i Cypru. Obie występują w najwyższej klasie rozgrywkowej. Wiem, że mają problemy kadrowe, bo kilku piłkarzy złapało kontuzje. Na chwilę obecną mogę powiedzieć, że jeśli któryś z tych klubów zdecyduje się mnie pozyskać, to wyjadę z Polski. Poziom ekstraklasy greckiej czy cypryjskiej jest wyższy niż naszej I ligi, dlatego taki wyjazd byłby kuszący. Nie będę jednak płakał, jeśli ten kierunek nie wypali. Występy w Warcie też mają swoje plusy. Miałbym szansę znów zagrać na stadionie przy ul. Bułgarskiej i to u boku Piotra Reissa.

"Zaki" zaznaczył, że warunki swojej umowy z Wartą już ustalił i nie ulegną one zmianie, mimo że w piątek klub ma podpisać kontrakt sponsorski, co będzie się wiązać z pozyskaniem środków finansowych. - Na pewno nie będzie tak, że nagle zażądam większych pieniędzy. Doskonale znam sytuację Zielonych, wiem, że nie pomaga im miasto. Mam nadzieję, że niedługo przyszłość zarówno moja, jak i kolegów z zespołu wyklaruje się. Do rozpoczęcia ligi pozostało przecież coraz mniej czasu, a sporo graczy nie podpisało jeszcze umów - zakończył 29-letni napastnik.

Źródło artykułu: