Piłkarze Lecha Poznań za pokonanie Sparty Praga otrzymają do podziału 140 tysięcy zł. Prezes Kolejorza Andrzej Kadziński zapowiada, że na wielkie pieniądze jego piłkarze będą mogli liczyć dopiero w Lidze Mistrzów. Historia pokazuje, że rozmowy na temat pieniędzy nie zawsze kończyły się dobrze. W 1992 roku Lech walczył o Ligę Mistrzów z IFK Goeteborg. Piłkarze mieli obiecane astronomiczne premie, które... związały im nogi. Lech na wyjeździe przegrał zaledwie 0:1, tracąc bramkę w końcówce spotkania po błędzie bramkarza Kazimierza Sidorczuka. W rewanżu był w podobnej sytuacji, jak teraz piłkarze Kolejorza w meczu ze Spartą. Wówczas współwłaściciel Lecha Ryszard Górka obiecał piłkarzom podział pół na pół premii od UEFA sięgającej 750 tysięcy dolarów.
Lech za pokonanie Sparty ma otrzymać 2 miliony euro. Za awans do Ligi Mistrzów dostanie kolejne 7 milionów euro. Piłkarze mają za zwycięstwa obiecane jednak premie na poziomie spotkania ligowego. Z takim podejściem do sprawy zgadza się Henryk Apostel, trener Lecha w czasie, gdy ten walczył ze Szwedami o wejście do Ligi Mistrzów.
Więcej w Przeglądzie Sportowym.