Początek meczu był bardzo nerwowy w wykonaniu gospodarzy. Goście z Zielonej Góry już w pierwszej akcji groźnie zaatakowali bramkę żółto-czarnych. Górną piłką "na dobieg" został obsłużony napastnik zielonogórzan Michał Kojdar, który widząc wybiegającego z "16" bramkarza Nielby Jacka Wosickiego próbował ładnym lobem pokonać wągrowieckiego golkipera, jednak jego strzał minimalnie minął bramkę Nielby.
Kibice zgromadzeni na stadionie przy ulicy Kościuszki przez większą cześć pierwszej połowy oglądali mecz pełen walki, determinacji i ostrej gry. Co prawda w 20 minucie rzut wolny dla nielbistów mógł przynieść im prowadzenie, lecz mocny strzał z 25 metrów Przemysława Królaka pewnie obronił bramkarz Lechii - Rafał Dobroliński. Pięć minut później świetną składną akcję prawą stroną boiska przeprowadzili zawodnicy Nielby Wągrowiec - piłka trafiła do Mateusza Witomskiego, który silnym strzałem zza pola karnego trafił w
poprzeczkę.
Do przerwy w Wągrowcu był bezbramkowy remis. Kibice gospodarzy liczyli na przełamanie złej passy swojej drużyny, która przegrała ostatnie dwa spotkania - 0:1 z Jarotą Jarocin w Pucharze Polski i inauguracyjny mecz nowego sezonu w Grudziądzu z miejscową Olimpią 1:3.
Po zmianie stron Nielba Wągrowiec wyszła kompletnie odmieniona. Wągrowczanie zaczęli drugą połowę mocnym akcentem, forsując bramkę zielonogórzan. Ukoronowaniem nasilonych ataków przez zespół Nielby była bramka zdobyta w 48 minucie przez Adriana Pietrowskiego. Wszystko zaczęło się od ładnej solowej akcji Mateusza Witomskiego, który mijając z prawej strony boiska dwóch rywali obsłużył Pietrowskiego, który przyczajony w polu karnym bez problemu umieścił futbolówkę w siatce zielonogórzan.
Bramka znacznie ożywiła poczynania Nielbistów, którzy złapali "wiatr w żagle" i ruszyli do podwyższenia wyniku. Ataki te były jednak bardzo nieskuteczne. Trener Lechii Zielona Góra Marek Zielisko nakazał swoim zawodnikom zwiększyć poczynania ofensywne. Sytuacja na boisku uległa zmianie i nieznacznie przeważać zaczął zespół z województwa lubuskiego. W 71 minucie trener żółto-czarnych Krzysztof Knychała zmienił najlepszego w tym meczu zawodnika wągrowieckiej ekipy - Witomskiego. Desygnował do gry młodego Radosława Modlibowskiego.
Dziesięć minut przed zakończeniem spotkania gracze Nielby mieli idealną sytuację na podwyższenie wyniku i zapewnienia sobie kompletu punktów. Po dośrodkowaniu Jacka Figaszewskiego z piłką minimalnie minął się Rafał Leśniewski, który ładną "główką" próbował pokonać Dobrolińskiego. Chwilę potem zabójczą akcję skonstruowali goście. Płaskie dośrodkowanie wprost pod nogi Rafała Duchnowskiego przyniosło upragnioną bramkę dla Lechii. Obrońca zespołu z Zielonej Góry mocnym, pewnym strzałem pokonał Wosickiego.
Spotkanie w Wągrowcu po 90 minutach wyrównanej, lecz nie stojącej na wysokim poziomie rywalizacji, zakończyło się wynikiem 1:1. Oba zespoły solidarnie podzieliły się punktami.
Nielba Wągrowiec - Lechia Zielona Góra 1:1 (0:0)
1:0 - Pietrowski 48'
1:1 - Duchnowski 83'
Składy:
Nielba: Wosicki - Kotarski, Królak, Mikołajczak, Bartkowiak, Klawiński, Figaszewski, Błażejewski, Witomski (71' Modlibowski), Leśniewski (88' Sarbinowski) Pietrowski.
Lechia: Dobroliński - Wojtysiak, Duchnowski, Kojder, Tyrktor, Topolski (85' Szymański), Dorniak, Sucharek, Podwyszyński (90' Lewicki), Małecki (42' Kaczorowski), Haraś (63' Kolouszek).
Żółte kartki: Figaszewski, Błażejewski, Bartkowiak (Nielba) oraz Dorniak, Małecki, Kojder, Haraś (Lechia Zielona Góra).
Sędziował: Piotr Gałązka (Szczecin).