Niespodziewany debiutant - Kamil Rado

Jedną z największych niespodzianek inauguracyjnej kolejki ekstraklasy było niespodziewane pojawienia się w wyjściowym składzie Wisły Kraków na mecz z Arką Gdynia 19-letniego Kamila Rado. Ligowy debiut młodemu pomocnikowi umożliwił Tomasz Kulawik, który przez ostatnie dwa sezony pracował z nim w drużynie Młodej Ekstraklasy.

Zaskoczenie jest tym większe, że Rado nie mieścił się w przedsezonowych planach poprzedniego szkoleniowca, Henryka Kasperczaka. Były trener Wisły w sparingach owszem czasem sięgał po młodzież, ale jeśli już, to w środku pola stawiał na 18-letniego Michała Chrapka.

- Większą tremę mam przed rozmową, niż miałem przed debiutem - mówił z nieśmiałością Rado. - O tym, że zagram dowiedziałem się w dniu meczu. Byłem bardzo zaskoczony. Debiut mógł być lepszy - dodał wychowanek Stali Mielec. W dniu meczu Kulawik dużo czasu poświęcił na rozmowę z debiutantem: - Mówił, żebym spokojnie wyszedł na boisko i się nie denerwował, a koledzy z zespołu mi pomogą.

W obronie stremowanego rozmową kolegę stanął Maciej Żurawski: - Młody zawodnik. Wiadomo jak to jest na początku. Ja też kiedy byłem młody i udzielałem wywiadów, to głowę miałem spuszczoną na dół i nie patrzyłem na rozmówcę. Myślę, że nabierze ogłady, doświadczenia i nie będzie miał z tym problemu.

Jak sam Kulawik ocenił występ Rado? - Wiem, że Kamila stać na dobrą grę. Atmosfera meczu trochę go stremowała. Parę razy miał nieciekawe zagrania. Zobaczymy jak to będzie dalej wyglądało. Mądrze wprowadzani do zespołu młodzi zawodnicy mogą dać wiele radości kibicom. Nie przez to, że będą strzelać bramki, ale przez to, że na pewno będą grać na sto procent i podchodzić do tego tak, jak Kamil w meczu z Arką.

Komentarze (0)