W pierwszej połowie tempo narzucał Arsenal. Kanonierzy grali szybciej i tworzyli sobie okazje, po których mogła paść bramka. Liverpool z rzadka się odgryzał. Roy Hodgson na ławce pozostawił Fernando Torresa, będącego jeszcze nie w pełni formy po mistrzostwach świata w RPA.
Po pierwszych 45. minutach goli nie było. Była za to czerwona kartka dla Joe'a Cole'a, który debiutował w barwach Liverpoolu w meczu Premier League. Reprezentant Anglii wyciął Laureanta Koscielnego, innego debiutanta.
60 sekund po zmianie storn gospodarze, grając w osłabieniu, wyszli na prowadzenie. Javier Mascherano dograł w pole karne do Davida Ngoga. Francuz oddał soczysty strzał w okienko. Liverpool prowadził i mógł przerzucić wszystkie siły do obrony.
Niezadowolony z wyniku i gry Arsene Wenger dokonał w 59. minucie dwóch zmian. Tomas Rosicky i Theo Walcott zameldowali się na placu gry. W końcu także Robin Van Persie pojawił się na murawie. Dziewięć minut przed końcem The Reds grali już w dziewiątkę, ponieważ kontuzji doznał Daniel Agger, a Hodgson wcześniej wykorzystał komplet zmian.
W drugiej doliczonej minucie miała miejsca kuriozalna sytuacja. Jose Reina próbując złapać dośrodkowanie Rosicky'ego najpierw wypuścił piłkę, a po chwili wbił ją sobie do bramki. Hiszpanowi interwencję utrudniło słońce, które go oślepiło. Arsenal skończył mecz w dziesiątkę, bowiem dwie żółte kartki w odstępie kilku minut dostał Koscielny.
Mecz zakończył się remisem 1:1, a samo spotkanie stało na wysokim poziomie.
Liverpool - Arsenal Londyn 1:1 (0:0)
1:0 - Ngog 46'
1:1 - Reina (sam) 90+'2
Składy:
Liverpool: Reina - Johnson, Carragher, Agger, Skrtel, Gerrard, Jovanović (66' Rodriguez), Mascherano (78' Lucas), Kuyt, Cole, Ngog (74' Torres).
Arsenal: Almunia - Clichy, Vermaelen, Koscielny, Diaby (76' Van Persie), Nasri, Eboue (59' Walcott), Sagna, Wilshere (59' Rosicky), Arszawin, Chamakh.
Żółte kartki: Gerrard (Liverpool) oraz Wilshere, Rosicky, Koscielny (Arsenal).
Czerwone kartki: Cole (Liverpool) /45'/ - za faul oraz Koscielny (Arsenal) /90'/ - za drugą żółtą.
Sędzia: Martin Atkinson.